Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|

150 tys. zł na jednego rolnika. Trzeba się spieszyć

26
Podziel się:

Polscy rolnicy mogą ubiegać się o dopłaty od państwa na inwestycje chroniące wody przed zanieczyszczeniem azotanami stosowanymi w rolnictwie. Ale czasu jest już mało. Wnioski można składać już tylko do 3 kwietnia.

150 tys. zł na jednego rolnika. Trzeba się spieszyć
O pieniądze mogą ubiegać się rolnicy, którzy prowadzą chów lub hodowlę zwierząt gospodarskich i planują inwestycję (Agencja Wyborcza.pl, Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.pl)

Najbliższy poniedziałek 3 kwietnia to już ostatni dzień, w którym można złożyć wniosek o dofinansowanie na inwestycje chroniące wody przed zanieczyszczeniem azotanami pochodzenia rolniczego. Dopłaty mogą sięgać maksymalnie 150 tys. zł na jednego rolnika i jedno gospodarstwo. To więcej niż w poprzednich edycjach. We wcześniejszych naborach maksymalna kwota wsparcia sięgała 100 tys. zł.

Dofinansowanie wypłacane będzie standardowo w wysokości 50 proc., a w przypadku gdy inwestycję prowadzi młody rolnik – 60 proc. kosztów kwalifikowanych.

Większość inwestycji będzie refundowana jak dotychczas. Zmiana dotyczy budowy zbiornika na gnojówkę lub gnojowicę albo płyty do przechowywania nawozów naturalnych stałych – tutaj wprowadzono stawki jednostkowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polskę czeka fala renowacji. Do wzięcia duże pieniądze

Nabór wniosków prowadzi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Ruszył 3 marca. Są trzy sposoby na dostarczenie wniosku. Można:

  • złożyć go za pośrednictwem skrzynki podawczej ePUAP,
  • wysłać przesyłką rejestrowaną nadaną w placówce Poczty Polskiej,
  • złożyć w oddziałach regionalnych lub biurach powiatowych ARiMR osobiście lub przez osobę upoważnioną.

Jak informuje ARiMR, do tej pory spłynęło 312 wniosków na ponad 33,52 mln zł.

Dopłaty na inwestycje chroniące wody. Kto może się o nie ubiegać

O pieniądze mogą ubiegać się rolnicy, którzy prowadzą chów lub hodowlę zwierząt gospodarskich i planują inwestycję mającą na celu ochronę wód przed azotanami.

Nie mogą natomiast tego zrobić właściciele ferm drobiu powyżej 40 tys. stanowisk i trzody chlewnej powyżej 2 tys. stanowisk dla świń o wadze ponad 30 kg lub 750 stanowisk dla macior.

Na co można wydać dofinansowanie

Dotację można przeznaczyć m.in. na budowę, przebudowę lub zakup zarówno zbiorników do przechowywania nawozów naturalnych płynnych, jak i płyt do gromadzenia nawozów naturalnych stałych, a w przypadku młodych rolników także zbiorników lub płyt do przechowywania kiszonek.

Pomoc z tego źródła można również wydać na zakup nowych maszyn i urządzeń do aplikacji nawozów naturalnych płynnych i wozów asenizacyjnych z aplikatorami nawozów naturalnych w postaci płynnej.

Dotychczas w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020 na "Inwestycje chroniące wody przed zanieczyszczeniem azotanami pochodzenia rolniczego" Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła ponad 232 mln zł. Pieniądze trafiły do prawie 3,2 tys. rolników.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
ARTUR
2 lata temu
Nigdzie na świecie oprócz Europy nawozy naturalne nie zanieczyszczają środowiska :)
Marek
2 lata temu
niepowinno być żadnych dopłat do rolnictwa. wszystko powininen regulować wolny rynek.
fdgdf
2 lata temu
Mi politycy żadnej partii nie muszą nic dawać. Wystarczy, że nie będą zabierać. Żeby pieniądze zamiast do nierobów i tych, co pracują na czarno i nie płacą podatków trafiały do ludzi uczciwych i pracujących legalnie, należy zwiększyć kwotę wolną od podatku, ale nie tak jak w Polskim Ładzie, gdzie to nic nie dało ludziom przedsiębiorczym, a wręcz zabrało (9% składka zdrowotna wszystko zniwelowała). Ci, co dają się przekupić rozdawnictwem chyba nie rozumieją, że żaden rząd nie ma własnych pieniędzy. Rozdawana kasa jest naszą wspólną kasą (która mogłaby pójść na utworzenie miejsc pracy, remonty dróg, poprawę bezpieczeństwa, darmowe przedszkola, lekarstwa czy badania zdrowotne itp.) lub zaciągniętym długiem, który też my będziemy musieli oddać. Zapłacimy wszyscy. Właśnie trwa największy transfer majątku od ludzi zaradnych, pracowitych i kompetentnych do nieudolnych, leniwych i o niskich kwalifikacjach. Jako że jestem przedsiębiorczy i bez dzieci, nie mam złudzeń. Nic nie dostanę, a wręcz będą mnie łupić podatkami i coraz większym ZUSem. Ode mnie głównie zależy jak mi się wiedzie i jak będę żył na starość. Żaden polityk czy partia mi nie pomoże. Zobaczcie sobie ksiązke pt. Emerytura nie jest Ci potzrebna . Nawet przy ograniczonych zasobach rozsądne i systematyczne działania pozwalają zbudować dla siebie finansowe bezpieczeństwo, a nawet finansową wolność i zostawić coś dzieciom.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (26)
Nick
2 lata temu
Może przestali by zanieczyszczać przydrożne rowy swoimi szambami. Wzięli dopłaty do płyt gnojowicy a wszystko płynie do rowów. Nikt tego nie sprawdza.
JaN
2 lata temu
Może jakieś wsparcie dla mieszkańców miast , chociaż po 100 tys
kenaj
2 lata temu
A kiedy 150 tys. zł dla pracownika ?
rob
2 lata temu
Mieszkam na wsi, i na co dzień widzę jak to się kombinuję na,,rolnika,,. Na 20 posiadających gospodarstwa tylko TRZECH z nich uprawia i żyje z ziemi, reszta ziemię dierżawi, dopłaty bieże,rodzinami siedzą na KRUSie, i pracują w innych zawodach. Tych trzech rolników natomiast to już nie wiedzą chyba na jakie fanaberie wydawać pieniądze np.zakup samochodu terenowego, aby móc objeżdzać pola,( oczywiście za dopłatę).Mnie jako drobnego przedsiębiorce nikt nie pyta czy tam na ZUS 1800 co miesiąc,a milionerzy rolnicy składki KRUS w wysokości niecałych 400 stów raz na kwartał- patologia normalnie.
gogfmść
2 lata temu
jestem wdzięczny.że mam zdrowie- czego całej Polsce życzę i dużo kasy
...
Następna strona