Mieszkańcy Pomorza Zachodniego zabiegają o utworzenie województwa środkowopomorskiego od początku XXI w. Stoi za tym Stowarzyszenie Pomorza Środkowego. Tworzą je działacze z byłych województw koszalińskiego i słupskiego.
Jak zauważa "Gazeta Wyborcza", niestety dla mieszkańców ekonomiści i część polskich samorządowców podważają sens istnienia tego województwa. Głównie chodzi o to, że byłoby to bardzo małe województwa. Pod względem powierzchni byłoby na ósmym miejscu w kraju.
Co gorsza miałoby najmniejszą liczbę ludności - niespełna milion. To wszystko spowodowałoby, że budżet nowego regionu byłby bardzo mały. Do tego wszystkiego, w tym potencjalnie najnowszym regionie bezrobocie jest wyższe niż w pozostałej części kraju. Do tego płaca byłaby jedną z niższych w kraju.
– Tworzenie takiego województwa to łączenie biedy – mówił w 2015 r. ówczesny burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas, cytowany przez "GW".
Była to reakcja na słowa prezesa Kaczyńskiego, który , jeszcze za rządów PO, na przedwyborczej konwencji PiS w Koszalinie mówił:
– Istnienie w regionie koszalińskim ośrodka administracyjnego na poziomie wojewódzkim pomogłoby w rozwoju tej części ojczyzny!
Temat znikł na kilka lat, ale teraz wrócił w planach partii rządzącej.