- Przypomnę, że zgłaszamy przede wszystkim poprawkę dotyczącą budżetu na choroby onkologiczne. Przeznaczenie dodatkowych dwóch miliardów na onkologię pozwoli uratować co najmniej kilkanaście tysięcy istnień Polek i Polaków w skali roku - stwierdził Grodzki, cytowany przez PAP.
I nie zniechęca go fakt, że taka poprawka prawdopodobnie zostanie ponownie odrzucona przez Sejm.
- Jeśli ta poprawka zostanie przez Sejm odrzucona i przez prezydenta niezawetowana, to rozpoczniemy procedurę legislacyjną, by bez naruszania fundamentu budżetu jednak te dwa miliardy złotych na onkologię znaleźć - powiedział marszałek wyższej izby parlamentu.
Grodzki nie zdradził jednak, gdzie zamierza tych brakujących dwóch miliardów szukać.
Przypomnijmy, że sejmowa debata nad ustawą budżetową była jedną z najbardziej burzliwych w tej kadencji parlamentu.
Za przekazaniem pieniędzy mediom publicznym głosowało w połowie lutego 232 posłów, przeciw było 220 parlamentarzystów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Przy okazji głosowania burzę wywołał obraźliwy gest posłanki PiS Joanny Lichockiej pod adresem opozycji. Sama Lichocka wypiera się jednak, że pokazała oponentom środkowy palce, twierdzi, że "przesuwała placem pod okiem". To tłumaczenie wywołało jednak tylko lawinę ironicznych komentarzy.
Chodzi aż o 1,95 mld zł, z czego większość ma trafić do zarządzanej przez Kurskiego Telewizji Polskiej. Mają one zrekompensować mediom publicznym mizerne wpływy z abonamentu.
Przypomnijmy - pod projektem ustawy, który trafił do Sejmu w grudniu ubiegłego roku, podpisała się grupa posłów PiS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl