- Myślę, że jesteśmy bliżej końca wojny, niż to się wydaje - powiedział we wrześniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla telewizji ABC. Teraz polityk znów wspominał o rozejmie w wojnie rozpętanej przez Rosję.
- Stopniowo uzgadniamy z naszymi dyplomatami nowe nominacje ambasadorów Ukrainy i wymiany w korpusie dyplomatycznym. Przygotowujemy się do wzmocnienia naszej drużyny - drużyny Ukrainy. Prace w zakresie polityki zagranicznej w przyszłym roku będą jeszcze bardziej intensywne niż w tym roku i powinny być mocne. Następny rok powinien być czasem pokoju – pokoju niezawodnego. Jestem wdzięczny wszystkim partnerom, którzy pomagają. Najważniejsza jest silna i skoordynowana praca - powiedział Zełenski w nagraniu cytowanym przez państwową agencję prasową Ukrinform.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokojowy plan Trumpa
Prezydent elekt Donald Trump zasugerował w poniedziałek, że Ukraina powinna oddać część swojego terytorium Rosji, wskazując na skalę zniszczeń na terenach okupowanych. Dodał, że może cofnąć decyzję o pozwoleniu Ukrainie na używanie amerykańskich rakiet do atakowania Rosji.
- Łatwo jest mówić, że Ukraina chce odzyskać swoją ziemię, ale te miasta są w większości zniszczone. Rosja zostawiła Kijów, może dlatego, że planuje go okupować, ale na razie tego nie zrobiła - powiedział Trump podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie.
- Tam są miasta, gdzie nie stoi już ani jeden budynek, więc ludzie nie mogą tam wrócić - powiedział Republikanin. Zaznaczył, że skala zniszczeń i ofiar wymaga zakończenia tej wojny. Dodał również, że prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, chce pokoju.