Raport "Najlepsze 35 lat w historii polskiej gospodarki" poniżej
"Czeka nas albo hiszpański, albo holenderski scenariusz rozwoju" - ocenia ekonomista dr hab. Marcin Piątkowski w swoim raporcie "Najlepsze 35 lat w historii polskiej gospodarki: źródła sukcesu oraz wyzwania i szanse na przyszłość".
Podkreśla, że "decyzje podejmowane przez najbliższe lata w dużym stopniu zadecydują o tym, czy polska gospodarka pójdzie w ślady Hiszpanii". Ta bowiem, najpierw dogoniła średni poziom dochodu Unii, ale potem, po światowym kryzysie finansowym w 2009 r., wpadła w ekonomiczną stagnację.
Hiszpański czy holenderski scenariusz rozwoju?
Alternatywą jest pójście "śladem Holandii, która od co najmniej XVII wieku jest jednym z gospodarczych liderów Europy i której dzisiejsze dochody są nadal o 30 proc. wyższe od unijnej średniej" - pisze dalej.
"Gospodarczy złoty wiek"
Piątkowski w raporcie przekonuje, że "w ciągu dekady Polska może dogonić poziom życia Hiszpanii, Włoch i Japonii". Więcej na ten temat można przeczytać we wcześniejszych artykułach z cyklu:
- "Nigdy nie żyło nam się tak dobrze jak teraz". Ekonomista nie ma wątpliwości
- Gospodarczy sukces Polski. "Nikt się tego w 1989 r. nie spodziewał"
- Polska powinna dogonić gospodarkę Rosji, nie tylko Zachód. "Strategiczne konsekwencje"
- Bez CPK gospodarka daleko nie pojedzie? "Potrzebne nowe przemysłowe serce Zachodu"
- "Gierkówka" to był sukces. Oraz dowód na zacofanie Polski
- Orlen nie wystarczy. Polsce potrzeba 100 "globalnych czempionów".
Nie jest to tylko jego osobista opinia. Zwraca uwagę, że również Bank Światowy prognozuje, że - nawet w wariancie braku nowych reform - polski poziom dochodu osiągnie ponad 90 proc. unijnej średniej do 2035 r., czyli "najwyżej w naszej historii".
Gospodarczy złoty wiek będzie trwał. Ale po 2030 r. tempo wzrostu może znacząco spaść - ostrzega Piątkowski.
Wyzwania dla rozwoju Polski
Dlaczego? W raporcie pisze o "narastaniu strukturalnych wyzwań dla rozwoju", takich jak:
- pogarszająca się demografia,
- coraz mniejsze możliwości opierania konkurencyjności na absorpcji technologii z Zachodu,
- zmiany klimatyczne,
- narastająca konkurencja ze strony szybko bogacących się Chin i krajów Azji.
Wówczas "wzrost gospodarczy, na przykład według prognoz Komisji Europejskiej, może spowolnić do tylko 2,1 proc. rocznie w latach 2025-35".
Jak mantrę ekonomista powtarza, że "Polska ma niewykorzystane możliwości, aby przyspieszyć wzrost gospodarczy". "Reformy gospodarcze skupiające się na trzech silnikach wzrostu - inwestycjach, ilości i jakości roboczej praz produktywności pracy - mogłyby przyspieszyć wzrost gospodarczy do 2050 o co najmniej 1 pkt. proc. w stosunku do obecnych prognoz" - pisze w swoim raporcie.
Podaje też sposób, co zrobić, aby rosnąć szybciej, niż przewidują prognozy:
Polska potrzebuje nowej wizji rozwoju, żeby zmotywować się do dalszych reform. Tak, jak sportowcom wizualizacja sukcesu pomaga osiągnąć sukces, tak krajom jest potrzeba wizja, która pokaże, do czego dążymy, czego chcemy, jak ma wyglądać Polska dla naszych dzieci i wnuków.
Tak, jak wcześniej wizją, która zjednoczyła Polaków, była wizja wejścia do OECD, NATO i Unii Europejskiej, tak teraz potrzebujemy nowej wizji, aby rozwijać się dalej.