Jak poinformowała GDDKiA, w przetargu wpłynęło osiem ofert. Ta złożona przez konsorcjum Kobylarni i Mirbudu okazała się najkorzystniejsza i zarazem najtańsza. Firmy te chcą podjąć się zadania za niecałe 853,5 mln zł.
Głównym kryterium oceny ofert była cena (55 proc.), ale drogowcy brali też pod uwagę kryteria dotyczące przedłużenia gwarancji jakości m.in. na ekrany akustyczne i obiekty mostowe (40 proc.), a także zagospodarowanie pozyskanego destruktu asfaltowego (5 proc.).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudują 22 km nowej ekspresówki
Teraz pozostali oferenci mają prawo złożyć odwołania od decyzji GDDKiA, kontrolę przeprowadzi też Prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Gdy kontrola się zakończy i jeśli nie będzie odwołań, drogowcy planują podpisać umowę z wykonawcą w drugim kwartale tego roku.
Po podpisaniu umowy Kobylarnia i Mirbud będą miały 39 miesięcy (z wyłączeniem okresów zimowych podczas budowy) na zaprojektowanie i budowę 22-kilometrowego odcinka drogi S11 Oborniki – Poznań wraz z obwodnicą Obornik.
Ze Śląska do Kołobrzegu w pięć godzin
GDDKiA zakłada, że do 2030 roku cała trasa S11 połączy Kołobrzeg z Aglomeracją Śląską. Droga ma przebiegać m.in. przez Piłę, Poznań i Kępno. "Po realizacji wszystkich odcinków będzie liczyć ponad 580 km, a wraz ze wspólnym przebiegiem S6 od Kołobrzegu do Koszalina (ok. 35,5 km) blisko 620 km" - czytamy w komunikacie.
Drogowcy podliczają, że obecnie kierowcy mają do dyspozycji ponad 150 km (wliczając wspólny przebieg S6 i S11). Dla pozostałych odcinków, w zależności od etapu, inwestycje są już realizowane bądź prowadzone są prace przygotowawcze. Kiedy ekspresówka będzie gotowa, pokonanie trasy z Kołobrzegu do węzła Piekary Śląskie na połączeniu z autostradą A1 zajmie samochodem osobowym nieco ponad pięć godzin.