Pytany w Polsat News o słowa lidera PO Donalda Tuska, który przekonywał niedawno, że była premier Ewa Kopacz rozważała projekt podobny do 500 plus, szef ludowców potwierdził, inicjatywa pojawiła się w 2015 r., jednak zabrakło czasu, by ją zrealizować.
Jak podkreśla ówczesny szef resortu pracy, nie był to program 500 plus, a koalicjanci debatowali nad dodatkiem w wysokości 300 złotych. - Pracowaliśmy nad tym z ministrem Mateuszem Szczurkiem (ówczesnym ministrem finansów) - dodał.
Przy udziale Związku Dużych Rodzin 3+ miało dojść do konferencji w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, za którą stał Kosiniak-Kamysz wraz ze Szczurkiem.
- Chwilę wcześniej przyjęliśmy Kartę Dużej Rodziny, roczne urlopy macierzyńskie, (program) budowy żłobków, przedszkola za złotówkę - wspomina szef ludowców. Sam projekt 300+ miał natomiast wyniknąć z inicjatywy Związku Dużych Rodzin.
Lider Stronnictwa tłumaczył przy okazji, iż dodatku 300 złotych dla rodzin nie udało się wprowadzić, ponieważ wówczas Polska wychodziła wówczas z procedury nadmiernego deficytu po kryzysie ekonomicznym.
Czytaj także: PSL ujawnia zarobki kolejnych "Obajtków" z PIS
- Tutaj nie starczyło po prostu czasu i możliwości na tym etapie, w którym byliśmy z finansami publicznymi jeszcze w maju 2015 roku, w którym dopiero uwolniliśmy Polskę od procedury nadmiernego deficytu - wyjaśnił Kosiniak-Kamysz.