W poniedziałek 11 kwietnia odbyła się kolejna runda rozmów kontrolerów ruchu lotniczego z nowym kierownictwem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Do stołu zasiedli z mocnymi argumentami w rękach: w weekend można było się przekonać, jakie będą konsekwencje, gdy kontrolerzy ruchu lotniczego nie przyjdą do pracy. Kolejne rozmowy odbędą się we wtorek 12 kwietnia.
Przypomnijmy, że od piątku samoloty były opóźnione. Jaka była skala problemu?
Dopóki trwają negocjacje kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z zarządem Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego nie komentujemy tej sytuacji. PAŻP aktualnie mierzy się z wyzwaniem zwiększonej liczby absencji kontrolerów ruchu lotniczego z powodu, m.in. zwolnień lekarskich, a w konsekwencji opóźnieniami w ruchu lotniczym i podejmuje niezbędne działania mające na celu zapewnienie obsad kontrolerskich oraz stabilizację sytuacji w kolejnych dniach - powiedziała Agata Król, rzecznik prasowy PAŻP, w odpowiedzi na pytania money.pl.
Dodaje, że "weekendowe problemy z obsadą kontrolerską nie dotyczyły tranzytu", czyli ruchu lotniczego przelatującego nad Polską, bez startu i lądowania na terenie naszego kraju.
Co trzeci rejs na Lotnisku Chopina opóźniony przez brak kontrolerów
Jak ustalił money.pl, w sobotę 9 kwietnia na największym lotnisku w kraju opóźnione było 148 lotów, z czego 84 bezpośrednio z powodu braku kontrolerów ruchu lotniczego. Dzień później było to 68 przypadków na 152 opóźnienia. Jak mówi źródło money.pl, opóźnienia z powodu braku kontrolerów to blisko jedna trzecia wszystkich operacji w danym dniu.
Najdłuższe opóźnienie na Lotnisku Chopina w sobotę wynosiło 145 minut (był to rejs Smartwings do Alicante). W niedzielę najdłuższe opóźnienie wynosiło 175 minut - rejs Wizz Air do Londynu-Stansted.
O komentarz poprosiliśmy Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze".
Opóźnienia wynikające w większości z braków kadrowych wśród kontrolerów ruchu lotniczego utrzymują się. Obecnie opóźnienia przylotowe są nieznaczne, wylotowe to kwestia średnio około 30 minut. Rozwój sytuacji zależy wyłącznie od rozwiązania kryzysu przez PAŻP i przywrócenia właściwej obsady wieży kontroli ruchu lotniczego - mówi money.pl Anna Dermont, dyrektor biura marketingu i PR w PPL, rzecznik prasowy Lotniska Chopina.
Podkreśla, że Lotnisko Chopina nie jest zamykane i działa normalnie. Z powodu braku kontrolerów ruchu lotniczego 10 kwietnia wstrzymano jedynie operacje lotnicze w godzinach 2.00-5.30, kiedy w stołecznym porcie i tak obowiązują tzw. core night, czyli zakaz planowanych startów i lądowań w godz. 23.30-5.30. To ograniczenie wprowadzono ze względów środowiskowych 25 marca 2018 r.
Na Lotnisku Chopina od 9 do 29 kwietnia prowadzony jest też remont jednego z dwóch pasów startowych. - Remont drogi startowej nie powoduje opóźnień i był wcześniej zaplanowany. W poprzednich latach, nawet w czasach przedpandemicznych, remont nie wpływał na terminowość wykonywanych operacji - podkreśla Anna Dermont.
Spór z kontrolerami ruchu lotniczego
Opóźnienia spowodowane przez braki kadrowe nie zdarzyły się po raz pierwszy. Pod koniec grudnia 2021 r. wielu kontrolerów ruchu lotniczego zgłosiło niedyspozycję do pracy lub dostarczyło zwolnienia lekarskie.
- Osoby będące na przestoju (zobowiązane do niezwłocznego, w razie konieczności, objęcia stanowiska operacyjnego) nie odbierały telefonów od pracodawcy. W efekcie powstały opóźnienia w ruchu lotniczym i wygenerowały straty dla innych podmiotów branży lotniczej - tłumaczyła rzeczniczka PAŻP Agata Król w odpowiedzi na pytania money.pl.
Pod koniec stycznia ówczesne kierownictwo PAŻP złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z podżeganiem przez ZZ KRL do podjęcia akcji sabotażowej przez kontrolerów obszaru i zbliżania w Warszawie.
Do końca kwietnia z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej ma odejść około 180 z 216 warszawskich kontrolerów ruchu lotniczego. To konsekwencja odrzucenia przez nich wypowiedzeń zmieniających, które wprowadzają nowy regulamin wynagrodzeń i organizacji pracy w PAŻP. To właśnie stołeczni kontrolerzy odpowiadają za starty i lądowania na Lotnisku Chopina oraz w podwarszawskim Modlinie, ale kontrolują też przestrzeń powietrzną nad całą Polską (tzw. obszar). W całym kraju PAŻP zatrudnia około 600 kontrolerów.
Działacze Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego przekonują, że w sporze zbiorowym, który trwa od grudnia 2021 r., chodzi im nie tylko o pieniądze. Skarżą się na warunki pracy i atmosferę, co ich zdaniem może przyczynić się do spadku poziomu bezpieczeństwa w przestrzeni powietrznej Polski. Najwyższa Izba Kontroli, która w wystąpieniu pokontrolnym negatywnie oceniła działalność PAŻP w każdym z badanych obszarów, o czym w money.pl napisaliśmy jako pierwsi. Ostateczny raport nie został jeszcze opublikowany.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
To już nie tylko spór wewnątrz PAŻP
Sytuacja w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej nie jest wewnętrznym konfliktem między związkowcami a kierownictwem. Jej konsekwencje realnie odczuwają linie lotnicze.
Według tych informacji, które otrzymaliśmy, w najczarniejszym scenariuszu, to raptem 20-30 proc. obecnej przepustowości lotniska (im. Chopina) byłoby możliwe do obsłużenia, gdyby zrezygnowała ta wcześniej deklarowana liczba kontrolerów PAŻP - powiedział Andrzej Kobielski, wiceprezes ds. handlowych linii lotniczych Enter Air, w rozmowie z wnp.pl.
To nie koniec problemów
Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol) informuje, że w poniedziałek około południa opóźnienia w przestrzeni powietrznej północnej części Polski mogą przekroczyć 45 minut, a w Warszawie i południowo-zachodniej części kraju od 30 do 45 minut. Jako przyczynę wskazuje "kwestie związane z kontrolą ruchu lotniczego".
Sytuacja jest na tyle poważna, że w piątek ostrzeżenie wydał Urząd Lotnictwa Cywilnego, który odpowiada za nadzór nad rynkiem lotniczym w Polsce.
(...) w najbliższych dniach może dojść do nieregularności w ruchu lotniczym nad Polską, w tym do opóźnień i odwołań rejsów. Zalecamy pasażerom, żeby byli przygotowani na możliwość wystąpienia opóźnień, jak i odwołań połączeń lotniczych oraz na bieżąco zasięgali informacji u przewoźników lotniczych o statusie danego rejsu - poinformowano w komunikacie ULC.