- Jesteśmy społeczeństwem jednym z najbardziej zapracowanych w Europie, pracujemy najwięcej w Europie, zarabiamy proporcjonalnie dość mało jak na standardy szczególnie zachodnioeuropejskie i trzeba to zmienić - mówił w poniedziałek Biedroń na antenie radiowej "Jedynki".
- Jako Lewica składaliśmy już taki projekt w poprzedniej kadencji i złożymy go ponownie. Szczególnie że Donald Tusk do tego postulatu Lewicy odnosi się dość życzliwie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2022 roku obecny premier Donald Tusk zapowiadał pilotażowy program czterodniowego tygodnia pracy. - Uważam, że w Polsce powinniśmy, i to będzie moja propozycja, jeśli wygramy wybory – przepraszam: kiedy wygramy wybory – żeby rozpocząć jak najszybciej program – musi być najpierw pilotaż – skróconego tygodnia pracy – ogłosił wówczas szef PO.
Czterodniowy tydzień pracy nie znalazł się ostatecznie w 100 konkretach, które Koalicja Obywatelska przedstawiła, jako swój program wyborczy.
Niektórzy testują czterodniowy tydzień pracy
Przypomnijmy, pod koniec stycznia Firma Herbapolu Poznań ogłosiła, że testuje czterodniowy tydzień pracy. "Docelowo już w 2025 r. zespół ma pracować, nie pięć, a cztery dni w tygodniu a dodatkowy wolny dzień, ma być płatny" - poinformowała firma w mediach społecznościowych.
"W styczniu rozpoczęliśmy działania od jednego wolnego piątku i docelowo do końca roku osiągniemy cel, w którym każdy piątek będzie dniem wolnym od pracy" - dodała spółka.
Hiszpania skraca tydzień pracy
Z kolei w połowie stycznia rząd Hiszpanii pod przewodnictwem drugiej wicepremier oraz ministra pracy i gospodarki społecznej Yolandy Diaz ogłosił, że w 2024 roku skróceniu ulega tygodniowy czas pracy - z 40 do 38,5 godziny. Diaz wyjaśniła, że mimo zmniejszenia liczby godzin pracy, wynagrodzenia pracowników nie ulegną zmniejszeniu. Zapowiedziała też, że w 2025 roku tydzień pracy zostanie jeszcze bardziej ograniczony, do 37,5 godzin.