Co dalej z CPK? Po tym, jak władzę w Polsce objął nowy rząd nic nie wydaje się jednoznacznie przesądzone - ani kontynuowanie inwestycji, ani jej wstrzymanie. W minioną środę podczas konferencji prasowej Donald Tusk otrzymał pytanie o plan na gigalotnisko. Nie usłyszeliśmy jednak jednoznacznej deklaracji.
CPK powinno powstać? Ograniczenia lotniska Chopina
- Pełna prezentacja przyszłości - nie tego skrótu CPK, tylko przedsięwzięć kolejowych, lotniczych, lotniskowych w Polsce - będzie przedstawiona w szczegółach jeszcze w czerwcu - zapewnił szef rządu. - Odpowiedzialni za to ministrowie wiedzą, że w czerwcu opinia publiczna, wszyscy zainteresowani poznają nasze plany i to w szczegółach, w detalach, tak żebyście państwo zobaczyli wszystko, jak pod mikroskopem, jaka przyszłość czeka tę inwestycję - dodał Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Argumentów "za" i "przeciw" budowie nowego portu padło wiele. Swoją ocenę tej kwestii przedstawiła w rozmowie z money.pl dr Dolores Gracja Piwek, adiunkt Instytutu Zarządzania Lotnictwem Cywilnym. Ekspertka przyznaje, że koncepcja CPK jest złożonym problemem. - Należy tu uwzględnić wiele różnych aspektów - od organizacyjnych po techniczne. Mogą one być zarówno szansą, jak i wyzwaniem dla polskiego rynku lotniczego - mówi.
Dr Piwek przytacza też cytat z rządowego dokumentu z 2017 r., w którym analizowano zasadność budowy CPK. Czytamy w nim, że "rozdrobniony rynek portów lotniczych w Europie Środkowo-Wschodniej potrzebuje dużego portu lotniczego, który byłby w stanie obsłużyć długoterminowo rosnący ruch lotniczy i zapewnić dogodne połączenia z mniejszych lotnisk". I właśnie taką rolę miałby odegrać nowy port.
Budowa CPK ma swoje uzasadnienie. Wynika ono z ograniczeń Lotniska Chopina w Warszawie, które w dłuższej perspektywie nie będzie w stanie sprostać wymaganiom rosnącego rynku lotniczego w Polsce. Można tu sięgnąć po dane statystyczne. W 2022 r. liczba obsłużonych pasażerów na Lotnisku Chopina wyniosła ponad 14,4 mln, co oznacza ponad 93 proc. wzrost w porównaniu z rokiem 2021 - mówi nam ekspertka.
Dr Piwek dodaje, że wprawdzie trwała wówczas pandemia, ale dziś ruch lotniczy dynamicznie się odradza. Wprowadzone ograniczenia w polskiej przestrzeni powietrznej ze względu na konflikt na Ukrainie spowodowały dodatkową utratę ok. 25 proc. lotów cywilnych.
Jeszcze przed pandemią COVID-19, w 2019 r., Lotnisko Chopina odnotowało rekordową liczbę obsłużonych pasażerów - 18,8 mln. Pandemia przesunęła moment osiągnięcia maksymalnego limitu dobowych operacji, ale problem ten powrócił wraz z odradzaniem się rynku lotniczego w Europie i na świecie.
Lotnisko Chopina blisko limitu
Co przemawia za budową nowego portu? - Głównym czynnikiem określającym przepustowość Lotniska Chopina jest decyzja środowiskowa. Określa ona limit 600 operacji dziennie. Średnio w 2023 r. każdego dnia na Lotnisku Chopina odbywało się 456 operacji. Można by pomyśleć, że do wykorzystania dziennego limitu jest jeszcze daleko. W rzeczywistości to złudne wrażenie, wynikające ze zbyt prostej kalkulacji - ocenia rozmówczyni money.pl. Wskazuje też, że ruch lotniczy charakteryzuje się dynamicznymi zmianami natężenia, zwłaszcza ze względu na sezonowość niektórych operacji.
Zazwyczaj w miesiącach od czerwca do września ruch lotniczy się zwiększa, a spada między listopadem a lutym. Uśredniając dane, można przyjąć, że we wrześniu zabrakło 76 operacji do wyczerpania przepustowości wynikającej z ograniczeń środowiskowych (38 startów i lądowań). W maju po raz pierwszy zdarzyło się, że samolot musiał czekać na wolne miejsce postojowe po wylądowaniu. Ponadto na ten rok przewoźnicy zgłosili zapotrzebowanie na 161 435 slotów, a otrzymali jedynie 76,7 proc. z nich. W sezonie letnim przyznano mniej niż połowę zgłoszonych slotów.
Rozbudowa lotniska Chopina jednym z rozwiązań
Dr Piwek zauważa, że jednym z rozwiązań mogłaby być rozbudowa Lotniska Chopina. - Trzeba jednak pamiętać, że port ten jest ograniczony bliskością obszarów miejskich. Znajduje się na terenie silnie zurbanizowanym i w bezpośrednim sąsiedztwie obszarów pełniących funkcje mieszkaniowo-usługowe - wskazuje.
Według dostępnych danych obecny układ krzyżujących się dróg startowych i rozbudowa infrastruktury warszawskiego lotniska pozwoliłaby na obsłużenie maksymalnie około 50 operacji lotniczych w ciągu godziny. Dałoby to najwyżej około 20-22 milionów obsłużonych pasażerów rocznie - szacuje dr Piwek.
Innym pomysłem byłoby odciążenie Lotniska Chopina i przeniesienie części lotów na lotniska regionalne jak te w Modlinie czy Radomiu. - Takie rozwiązanie musiałoby jednak zyskać poparcie linii lotniczych, skłonnych do operowania z tych portów - ocenia ekspertka.
- Wśród zalet CPK można wymienić też powstanie nowych szlaków transportowych i łańcuchów dostaw. Strategiczne ukierunkowanie rozwoju CPK na obszar Azji i Pacyfiku mogłoby uniezależnić Polskę od eksportu do Europy Zachodniej. CPK stwarza też możliwość rozwoju siatki połączeń PLL LOT - wskazuje ekspertka.
Co dalej z CPK? Znaczący głos z rządu
CPK zagrozi innym lotniskom?
Dr Piwek podkreśla jednak, że budowa CPK wiąże się też z wyzwaniami, których nie można pominąć. Pierwsze dotyczy przyszłości lotniska na warszawskim Okęciu i jego użyteczności, a co za tym idzie rentowności lotnisk regionalnych, zwłaszcza w Modlinie, Radomiu i Łodzi. Kolejnym wyzwaniem jest faktyczne powodzenie projektu CPK i pozyskanie kontrahentów.
- Trzeba pamiętać, że CPK to nie tylko port lotniczy, ale cała sieć transportowa, obejmująca sieć dróg kolejowych i drogowych. Wyzwaniem będzie więc takie stworzenie infrastruktury, aby pasażerowie byli chętni do odbywania podróży z Lotniska "Solidarność". Rynek lotniczy funkcjonuje w bardzo zmiennych uwarunkowaniach, włączając w to trendy handlowe i transportowe - mówi ekspertka.
W ostatnich latach zmienił się paradygmat podróży z modelu hubowego na punkt-punkt. Należy zadać pytanie, czy PLL LOT będą w stanie przechwycić znaczące strumienie pasażerskie z Bliskiego i Dalekiego Wschodu w lotach do i z Europy oraz przez Atlantyk. Czy faktycznie Polska stworzy właściwe porozumienia handlowe? - pyta analityczka.
Sprawę dodatkowo komplikuje kwestia miejskiej mobilności powietrznej i konwergencji lotnictwa załogowego z bezzałogowym w najbliższej przyszłości, zgodnie z planami Komisji Europejskiej i EASA.
- Jedno jest pewne. Niezbędne jest więc przeprowadzenie szczegółowej analizy rynku oraz stworzenie solidnych podstaw prawno-organizacyjnych, aby CPK osiągnął sukces - podsumowuje dr Piwek.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl