- Mieszkania musiały być duże, wygodne i przestrzenne - takie wymagania, jak opowiada Anna Karaś z Cenatorium, stawiali Polacy deweloperom latach 90. Jak dodaje, "dominowała wtedy osobna kuchnia, łazienki jednak coraz częściej były łączone z WC".
- Był trend do projektowania przestronnych lokali – np. bardzo popularne były trzy pokoje na 100 metrach z osobną, dużą kuchnią. W blokach stawiano na szerokie i często przeszklone klatki schodowe - mówi.
Z biegiem lat oferowane przez deweloperów mieszkania stawały się jednak coraz mniejsze. - Normą było zmniejszanie powierzchni poszczególnych lokali. Mieszkania stawały się coraz mniejsze, wzrosła popularność kuchni w formie aneksu - mówi Karaś.
Jak dodaje, jeszcze 5-7 lat temu mieszkania czteropokojowe zdarzały się w deweloperskiech ofertach stosunkowo rzadko. - Lokale 2- i 3-pokojowe często stanowiły 70-80 proc. wszystkich mieszkań w inwestycji - mówi ekspertka Cenatorium.
Dużo pokoi, mała powierzchnia
To się jednak teraz zmienia. Klienci chcą jak największej liczby pokoi, jednak ceny nieruchomości wzrosły tak bardzo, że na duże metraże mało kogo stać.
Deweloperzy zaczęli więc oferować wielopokojowe mieszkania, ale z wieloma pokojami. - Coraz częściej mamy trzy pokoje na 50 metrach, a nawet 4-pokojowe mieszkania na metrażu 60-65 metrów kw. - mówi Karaś. W ofertach zresztą zdarzały się 4 pokoje na 45 metrach.
- Coraz więcej rodzin poszukuje większych mieszkań, w imię większego komfortu zamieszkania. Deweloperzy to zauważyli - dodaje.
Na rynku widać też jednak inny trend - coraz więcej jest kawalerek, a nawet mikrokawalerek o powierzchniach nawet poniżej 25 metrów kw. Jak zwraca uwagę Karaś, takie nieruchomości pożądane są przede wszystkich przez tych, którzy kupują lokale ze względów inwestycyjnych.
- Takie mieszkania górują w ofercie nowych bloków realizowanych w centrach miasta, bądź w pobliżu wyższych uczelni. Potrafią stanowić ponad 50 proc. wszystkich lokali w inwestycji. Kawalerki sprzedają się bardzo szybko, gdyż są pewną inwestycją dla inwestorów poszukujących nieruchomości do "zaparkowania" kapitału - uważa ekspertka.
Wielokrotnie nowe inwestycje deweloperów spotykają się z krytyką internautów, a w ostatnim czasie wielką popularność zdobył termin "patodeweloperka".
Jednak zdaniem ekspertów, nie każdy deweloper szuka oszczędności za wszelką cenę, a i klienci coraz częściej wymagają dobrej jakości mieszkań. Rośnie też zapotrzebowanie na nowości.
- Ogrzewanie podłogowe spotykane przed laty w inwestycjach klasy premium, dziś oferowane jest w popularnych projektach kierowanych do szerokiego grona odbiorców. Inny przykład. Kto dziesięć lat temu spotkał rozwiązania "inteligentnego domu" na popularnym osiedlu? Dziś to element coraz częściej spotykany zarówno u dużych, ogólnopolskich deweloperów, jak i tych bardziej lokalnych - uważa Krzysztof Adamski z Platformy Mieszkaniowej.