- Brat po udarze mózgu trafił na odział neurologiczny w Kłodzku. Było to na początku czerwca, czyli podczas najgorszych upałów. Całą rodziną siedzieliśmy przy nim kilka tygodni. Dla nas to była mordęga, a co dopiero dla chorych - mówi money.pl Ewa Łakucewicz z Lądka Zdroju.
Na szczęście brata pani Ewy udało się w szpitalu wyprowadzić na prostą. A ona sama postanowiła coś zmienić dla kolejnych pacjentów i zorganizowała zbiórkę na klimatyzator. - Jesteśmy bardzo wdzięczni lekarzom i pielęgniarkom. To odruch serca. Klimatyzacja na tych dwóch salach neurologii, gdzie leczeni są pacjenci w najgorszym stanie, to również nasza formą podziękowania - przekonuje Łakucewicz, która informacje o akcji zamieściła na swoim Facebooku.
Wszystko odbyło się po konsultacjach ze szpitalem. Najpierw pani Ewa zapytała ordynatora oddziału, jak można byłoby pomóc w tej sprawie. Potem już z dyrektorką szpitala ustalono, że jedyną możliwością jest darowizna wpłacona na konto szpitala. Rodzina Ewy Łakucewicz zasiliła już to konto i do wsparcia namawia teraz znajomych i przyjaciół. Również na Facebooku.
Klimat się zmienia
- Jesteśmy trochę w niezręcznej sytuacji. Potrzeby mamy ogromne i nie chodzi tu tylko o klimatyzację. Nie możemy jednak przeprowadzać zbiórek na ten cel. Możemy jednak przyjąć darowiznę. Nie dziwi chyba nikogo, że w dzisiejszej sytuacji służby zdrowia każda darowizna jest na wagę złota - mówi Jacek Marcelewicz, zastępca dyrektora ds. administracyjnych ZOZ w Kłodzku.
Nasz rozmówca zaznacza, że obecnie nie ma żadnych przepisów mówiących o tym, że te klimatyzatory powinny być standardem na salach chorych. - Jednak ewidentnie klimat nam się zmienia. Upały w Polsce są coraz bardziej dokuczliwe i rodziny odwiedzające chorych widzą ten problem. W tym konkretnym przypadku bliscy wyprowadzonego z zapaści neurologicznej, zdecydowali się w ten sposób okazać swoją wdzięczność - mówi Marcelewicz.
Szpital w Kłodzku jest teraz na etapie analizowania, ile kosztowałoby wyposażenie całego oddziału (a nie tylko dwóch sal) w klimatyzację. Nie ma jeszcze jej wyników, ale i tak oczywistym jest, że to przekracza możliwości placówki. Jest jednak nadzieja.
Firma zrobi to po kosztach
- Zgłosiła się do mnie firma, która chce pozostać anonimowa, ale zajmie się instalacją klimatyzacji po kosztach. Na dniach w szpitalu pojawi się fachowiec, który oszacuje, jakiej wydajności klimatyzatory są potrzebne i ile to będzie kosztowało - mówi Ewa Łakucewicz.
Nasza rozmówczyni przyznaje wprawdzie, że celem są dwie sale, ale jeżeli uda się uzbierać więcej pieniędzy, może klimatyzatory pojawią się również w kolejnych. W szpitalu jeszcze nie podliczono pierwszych wpłaconych kwot.
Pomysł pani Ewy podchwyciła też radna z Lądka Zdroju założyła też zbiórkę na portalu zrzutka.pl. - Bardzo nas to cieszy, bo ta klimatyzacja przyda się również personelowi szpitala. Ponadto mój brat kończy za kilka dni 50 lat. To będzie też prezent dla niego - mówi pani Ewa.
W internetowym serwisie cel wyznaczono na poziomie 9 tys. zł. Na razie wpłacono 900 zł.
Zapytaliśmy resort zdrowia o to, czy w związku ze zmianami klimatycznymi pojawią się regulacje nakazujące montaż klimatyzatorów na salach chorych. Może nie na wszystkich, ale choćby tych intensywnej terapii, jak te w Kłodzku. Do czasu opublikowania tego artykułu, nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl*