Od początku tego roku sklep internetowy PGG, gdzie podczas sesji we wtorki i czwartki oferowany jest węgiel opałowy na potrzeby gospodarstw domowych, sprzedał ok. 1,1 mln ton tego surowca dla ok. 300 tys. odbiorców. Co tydzień spółka produkuje i sprzedaje 50 tys. ton węgla opałowego.
W ciągu roku można kupić 2 tony węgla i 3 tony miału
Największy ruch podczas sesji sprzedażowych e-sklep notuje w godzinach 15.30 - 17.00, kiedy generowanych jest ponad 380 tys. zapytań, co oznacza ok. 140 tys. użytkowników w jednej chwili. W tym czasie logowanie do serwisu trwa dłużej, a towar może zostać wyprzedany.
Według informatyków PGG w momencie wystawienia produktu odbywa się od trzech do pięciu transakcji na sekundę, co przekłada się na sprzedaż 20 tys. ton węgla w ciągu 15 do 25 minut od zaoferowania.
Firma zaleca klientom logowanie się do systemu przed sesją zakupową, a następnie - w celu sprawdzenia dostępności węgla - odświeżenie strony po godzinie 16, jeżeli przeglądarka nie korzysta z automatycznego odświeżenia. Po zalogowaniu sesja klienta utrzymywana jest przez cztery godziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od niedawna podczas oddzielnych sesji zakupowych w poniedziałki, środy i piątki firma oferuje indywidualnym odbiorcom także miały węglowe. W ciągu roku można kupić w sumie 2 tony węgla opałowego i 3 tony miału. W ostatnim czasie odbiorcy skarżyli się na niemożność dokupienia węgla po wcześniejszym nabyciu miału, choć łączny limit nie został przekroczony. PGG wyjaśnia, że były to pojedyncze przypadki.
- Jesteśmy w trakcie analizy tych indywidualnych zdarzeń i cały czas pracujemy nad udoskonalaniem systemu. W tym tygodniu planujemy wdrożyć najnowszą wersję oprogramowania, która całkowicie wyeliminuje możliwość powstania takich sytuacji. Dodatkowo w ramach tej aktualizacji wprowadzone zostaną dodatkowe zabezpieczenia - poinformował we wtorek dyrektor Zakładu Informatyki i Telekomunikacji PGG Marcin Spisak, cytowany w informacji PGG.
W połowie sierpnia spółka wdrożyła w sklepie internetowym tzw. gwarancję koszyka, by klienci, którym udało się zarezerwować węgiel, mieli pewność jego zakupu. - Po dodaniu do koszyka towar zostaje przypisany do klienta i czeka na dokończenie transakcji do godziny 23.59 tego samego dnia. Do tego czasu klienci powinni dokończyć transakcję i nacisnąć w e-sklepie przycisk "Złóż zamówienie i zapłać". Wtedy skutecznie złożyliśmy zamówienie - wyjaśnił dyrektor.
Nie należy mylić tego etapu z etapem płatności, bo na jej dokonanie klienci mają pięć dni od złożenia zamówienia. - Ze względu na bardzo duży ruch do naszej sieci, w czasie sesji zakupowych po dodaniu towaru do koszyka proponuję tylko odświeżyć stronę sklepu w celu sprawdzenia, czy rzeczywiście towar jest w koszyku. Resztę procesu zakupu najlepiej jest zostawić sobie na godziny późniejsze tego samego dnia, kiedy obciążenie sklepu już jest znacznie mniejsze - radzi dyr. Spisak.
Po opłaceniu zamówienia na koncie klienta generuje się kod odbioru, a na jego skrzynkę mailową powinien dotrzeć e-mail z linkiem do ustalenia terminu odbioru. Jeżeli nie dociera, może to oznaczać, że np. serwer pocztowy klienta zakwalifikuje go jako spam.
- Ponieważ system naszego sklepu wysyła po dokonanej transakcji dużą ilość e-maili w krótkim czasie, niektóre systemy pocztowe, w szczególności popularnych serwisów jak np. WP, Onet, Interia, mogą to potraktować jak atak i świadomie zablokować serwery pocztowe sklepu. Taką sytuację należy zgłosić na infolinię sprzedaży węgla, podając podczas połączenia numer swojego zamówienia. Ustalenie terminu odbioru można uzgodnić poprzez kontakt z infolinią - powiedział dyrektor Zakładu Informatyki i Telekomunikacji PGG.
Dostawcy z limitem odbioru węgla
Odnosząc się do możliwości odbioru węgla nie w kopalni, ale u tzw. Kwalifikowanych Dostawców Węgla (KDW), PGG wyjaśnia, że każdy z takich dostawców ma określony limit odbioru węgla, by nie doszło do magazynowania surowca w składach. Dlatego mogą zdarzać się jednostkowe sytuacje, że dany KDW jest już niedostępny, bo w danym miesiącu wykorzystał swój limit wynikający z umowy.
PGG zapewnia, że e-sklep jest przygotowany pod każdą dostępną na rynku przeglądarkę. - Nie robiliśmy nigdy analizy, czy większe szanse zakupu mają klienci, którzy używają przeglądarki np. Chrome czy Microsoft Edge i innych. Znaczący wpływ na realizację zakupu ma głównie dostęp do szybkiego połączenia internetowego, rodzaj oprogramowania antywirusowego, które dodatkowo skanuje otwierane i odświeżanie strony, oraz wydajność sprzętu - ocenił dyr. Spisak.