Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

42 pasażerów nie poleciało do Dortmundu. Linie lotnicze wreszcie zabrały głos

2
Podziel się:

12 listopada dziesiątki pasażerów nie zdążyły na poranny lot do Dortmundu z lotniska Katowice-Pyrzowice. Utknęli podczas kontroli bezpieczeństwa. "Standardową procedurą jest zamykanie naszych bramek wejściowych na czas" - poinformowała przedstawicielka Ryanaira.

42 pasażerów nie poleciało do Dortmundu. Linie lotnicze wreszcie zabrały głos
Ryanair komentuje sprawę problemów z lotem do Dortmundu (GETTY, NurPhoto)

We wtorek 42 pasażerów lotu Ryanair z Katowic do Dortmundu nie zdążyło na samolot z powodu długiej kolejki do kontroli bezpieczeństwa. Jak informuje TVN24, problem dotyczył rejsu numer FR 6892. Pasażerowie utknęli w tłumie, mimo że przybyli na lotnisko na czas.

Linia lotnicza odpiera zarzuty

Do sprawy, jak wskazuje TVN24, odniosły się linie lotnicze. Alicja Wójcik-Gołębiowska, country manager Ryanaira w Polsce, podkreśliła, że każdy pasażer jest odpowiedzialny za dotarcie do bramki przed jej zamknięciem. W oficjalnym stanowisku przekazanym mediom zaznaczyła, że 136 pasażerów tego samego rejsu zdołało stawić się na czas i odleciało zgodnie z planem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Edukacja zdrowotna w szkole. Polacy powiedzieli, co sądzą na temat nowego przedmiotu
Standardową procedurą jest zamykanie naszych bramek wejściowych na czas" - poinformowała przedstawicielka irlandzkich linii.

Przedstawicielka Ryanaira wyraziła ubolewanie z powodu opóźnień w kontroli bezpieczeństwa na lotnisku w Katowicach. "Żałujemy, że opóźnienia w kontroli bezpieczeństwa, które są całkowicie poza naszą kontrolą, spowodowały, że pasażerowie nie zdążyli na swój lot" - napisała w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

Stanowisko linii lotniczej jest jasne - procedury zamykania bramek wejściowych na określony czas przed odlotem są konieczne dla zapewnienia punktualności rejsów. Przewoźnik nie przewiduje wyjątków nawet w sytuacji, gdy duża grupa podróżnych została zatrzymana przez problemy z przepustowością terminala.

W tle problemy z kontrolą bezpieczeństwa

Do incydentu doszło we wtorek rano na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Jedna z poszkodowanych osób, pan Jakub, który planował wycieczkę z rodziną, relacjonuje dramatyczną sytuację. "Był ogromny zator do kontroli bezpieczeństwa, w ciągu godziny było 11 lotów, więc do tej kontroli stało około dwóch tysięcy osób" - opisuje pasażer.

Początkowo przy kontroli bezpieczeństwa działało tylko jedno stanowisko. Mimo że obsługa wzywała pasażerów lotu do Dortmundu do przejścia w pierwszej kolejności, gigantyczny tłok uniemożliwił im sprawne dotarcie do punktu kontrolnego. Gdy w końcu udało im się przejść odprawę, bramka była już zamknięta, choć do planowanej godziny odlotu wciąż pozostawał czas.

W tej sytuacji 42 osoby, które miały lecieć rejsem FR 6892, zwróciły się do obsługi z prośbą o wstrzymanie samolotu. "Najpierw prosiliśmy, żeby ten lot po prostu wstrzymać, bo to jest spora grupa osób. Nikt ani z obsługi bezpieczeństwa, ani z Ryanaira nie chciał jednak z nami rozmawiać" - relacjonuje pan Jakub.

Na nagraniu, które trafiło do redakcji tvn24.pl, słychać odpowiedź pracowników punktu informacyjnego: "nie jesteśmy w stanie nic zrobić". Pasażerom poradzono jedynie złożenie reklamacji przez formularz na stronie internetowej portu, ze wskazaniem godziny przybycia na lotnisko i pojawienia się przy kontroli bezpieczeństwa.

Lotnisko przeprasza i bada sprawę

Piotr Adamczyk, rzecznik prasowy katowickiego portu lotniczego, potwierdził problemy z przepustowością podczas porannej fali odlotów. "Jesteśmy w trakcie dokładnego wyjaśniania, jaki element zawiódł i co spowodowało znaczący spadek przepustowości kontroli bezpieczeństwa. Serdecznie przepraszamy za zaistniałą sytuację" - powiedział rzecznik.

Port lotniczy zobowiązał się do rozpatrzenia reklamacji od wszystkich poszkodowanych pasażerów. "Każdą reklamację starannie rozpatrzymy i postaramy się poszkodowanym pasażerom zrekompensować brak możliwości odlotu do Niemiec" - zapewnił Adamczyk.

Sytuacja zwróciła uwagę na problem organizacji kontroli bezpieczeństwa w okresach wzmożonego ruchu. Lotnisko Katowice-Pyrzowice zapowiedziało wyciągnięcie wniosków na przyszłość, jednak nie przedstawiło konkretnych rozwiązań, które miałyby zapobiec podobnym incydentom.

W odpowiedzi na wątpliwości podróżnych dotyczące procedur postępowania w takich sytuacjach, przewoźnik podtrzymuje swoje stanowisko - to pasażerowie są odpowiedzialni za dotarcie do bramki przed jej zamknięciem, niezależnie od okoliczności na lotnisku.

Problem dotknął nie tylko rodzinnych wycieczkowiczów, ale także osoby podróżujące służbowo. "42 osoby nie spóźniły się, dlatego że ktoś za późno wstał, tylko dlatego, że lotnisko nie zabezpieczyło przepustowości. Zostaliśmy każdy sam ze swoim problemem" - podkreśla jeden z pasażerów.

Pasażerowie, którzy nie zdążyli na lot, mogą teraz dochodzić swoich praw na drodze reklamacji. Lotnisko uruchomiło specjalny formularz w zakładce "kontakt" na swojej stronie internetowej, gdzie można szczegółowo opisać zaistniałą sytuację. Port lotniczy deklaruje, że każde zgłoszenie zostanie indywidualnie rozpatrzone.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
GallAnonim
miesiąc temu
Ewidentna wina obsługi i dyrektora lotniska. Przecież wiedzieli doskonale tygodnie wcześniej że w ciągu krótkiego czasu będzie kumulacja odlotów w krótkim czasie ale temu nie zapobiegli ! Dyrektor do wymiany ! Katowice chcą być gorszym lotniskiem od tego w Łodzi ! W tej dyscyplinie z Łodzią nikt nie wygra, latam służbowo dwa razy w miesiącu więc mam swojego faworyta. Pozdrawiam z Londynu.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
zarty
miesiąc temu
Co to znaczy przybyli na czas? Rozumiem e wszyscy z tych co nie polecieli byli na lotnisku na 2 godziny prxzed odlotem i maja na to dowod.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
GallAnonim
miesiąc temu
Ewidentna wina obsługi i dyrektora lotniska. Przecież wiedzieli doskonale tygodnie wcześniej że w ciągu krótkiego czasu będzie kumulacja odlotów w krótkim czasie ale temu nie zapobiegli ! Dyrektor do wymiany ! Katowice chcą być gorszym lotniskiem od tego w Łodzi ! W tej dyscyplinie z Łodzią nikt nie wygra, latam służbowo dwa razy w miesiącu więc mam swojego faworyta. Pozdrawiam z Londynu.
zarty
miesiąc temu
Co to znaczy przybyli na czas? Rozumiem e wszyscy z tych co nie polecieli byli na lotnisku na 2 godziny prxzed odlotem i maja na to dowod.