Potworów. Niewielka gmina na Mazowszu, w powiecie przysuskim. Według danych resortu rodziny, świadczenie wychowawcze pobiera tam 90 proc. mieszkańców.
O fenomenie Potworowa pisaliśmy już w naszych serwisach niedługo po starcie programu. Jak mówili nam wówczas samorządowcy, mało kto przekraczał tam kryterium dochodowe. To - przypomnijmy - jeszcze przez chwilę wynosi 800 złotych na osobę w rodzinie.
Nie da się ukryć, że program to filar polityki PiS. Do tego stopnia, że partia postanowiła rozszerzyć go i od lipca przyznać go wszystkim dzieciom, bez żadnych ograniczeń.
Obejrzyj: Pułapka 500+. "Jest ryzyko, że część kobiet po wychowaniu dziecka nie wróci do pracy"
Powód? Oprócz polityki prorodzinnej, o której mówią politycy, jest jeszcze jeden. Wybory. Okazuje się bowiem, że w wielu gminach efekt 500+ da się w dość prosty sposób przełożyć na głosy.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak w niedawnych wyborach głosowali mieszkańcy gminy Potworów, ale również innych, gdzie odsetek uprawnionych do pobierania świadczenia był wysoki. I - dla porównania - wzięliśmy pod uwagę bogatsze samorządy, gdzie beneficjentów było znacznie mniej.
Na pierwszy ogień poszedł wspomniany Potworów. 90 procent uprawnionych, 80 procent głosów dla PiS. Kolejne na liście są dwie miejscowości w województwie podlaskim - Grabowo i Radziłów.
Tam 500+ pobiera 87 proc. rodziców. Wynik wyborczy PiS? Odpowiednio 76 i 82 proc. Wobec 13 i 9 proc. dla Koalicji Obywatelskiej.
Dalej? Czajków w Wielkopolsce, czyli województwie, gdzie zdecydowanie wygrała Koalicja Europejska. Ale nie w tej gminie. Tam górą był PiS, który zebrał 58 proc. wszystkich głosów.
Podobnie było w Sadkowicach, Klwowie, Poświętnym, Siemiątkowie, Czerwonce i Myszyńcu. W każdej z tych gmin 500+ pobiera więcej niż 80 proc. mieszkańców. I w każdej wynik PiS przekracza 70 proc.
Na drugim biegunie sytuacja nie jest już aż tak oczywista. Z jednej strony są Białowieża, Walce czy Polska Cerkiew - tam uprawnionych do świadczenia jest około 35 proc. mieszkańców. Wynik PiS - odpowiednio 28, 34 i 35 proc. I przegrana z Koalicją Europejską.
Ale jest też na przykład Zawidów. Choć tam uprawnionych jest tylko 34,8 proc., to i tak nie przeszkodziło to PiS-owi wygrać wyborów. Co prawda różnicą 10 głosów, ale zawsze. Albo Krzyżanowice na Śląsku - tam również wygrał PiS, choć 500+ pobiera tylko 38 proc. mieszkańców.
To jednak wyjątki, bo ogólne wyniki wyborów pokazują, że 500+ jest bardzo mocną kartą przetargową partii rządzącej w rozmowach z wyborcami przy urnach. Pokazuje to również rewelacyjny wynik Beaty Szydło, matki chrzestnej programu.
Pytanie, czy podobny efekt da się osiągnąć podczas jesiennych wyborów parlamentarnych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl