Przyznanie 500+ na pierwsze dziecko bez stosowania kryterium dochodowego było sztandarowym pomysłem rządu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ustawa została przyjęta błyskawicznie. Politycy apelowali o szybkie składanie wniosków, a pierwsze pieniądze zaczęły trafiać do Polaków już pierwszego dnia obowiązywania ustawy.
500 plus na pierwsze dziecko przyjęte przez Sejm
Tego zapału nie starczyło na długo. Z naszą redakcją kontaktują się kolejne osoby, które choć złożyły wnioski jeszcze latem, to do dziś nie otrzymały ani złotówki. Jeśli i Was spotkała taka sytuacja, dajcie znać za pośrednictwem formularza dziejesie.wp.pl
- Wniosek złożyliśmy już w lipcu. Po kilkunastu dniach został rozpatrzony pozytywnie. Od tamtej pory nie mamy żadnej informacji zwrotnej. Postanowiliśmy dowiedzieć się, dlaczego wciąż nie otrzymaliśmy świadczenia. W urzędzie dzielnicy usłyszeliśmy, że samorząd ma czas na wypłacenie pieniędzy do końca października - mówi nam pan Artur mieszkający na warszawskiej Białołęce.
Faktycznie, zawirowania w stolicy zwróciły uwagę na problem, jednak szybko się okazało, że nie są one ograniczone do największego miasta w Polsce. Swoją historię przedstawił nam także pan Wojciech z Pruszkowa, który wniosek online złożył w pierwszych dniach lipca, gdy tylko pojawiła się taka możliwość. 30 września zorientował się, że otrzymał tylko "pół" przelewu - pieniądze na młodsze "drugie" dziecko. Postanowił sprawdzić, czy przypadkiem nie popełnił błędu przy składaniu wniosku i zadzwonił do MOPS, który obsługuje świadczenie.
- Pani po drugiej stronie słuchawki potwierdziła, że w systemie są oba poprawnie złożone i rozpatrzone wnioski, ale pieniędzy na starszą pociechę na razie mi nie wypłacą. Zapytałem, czy jak w Warszawie brakuje im pieniędzy. Urzędniczka zaprzeczyła, przyznała, że ośrodek otrzymał już przelew, ale na razie świadczenia nie wypłacą. Wyjaśniła, że ma na to czas do końca października i trzeba czekać - relacjonuje w rozmowie z nami pan Wojciech.
I faktycznie na stronie resortu rodziny, pracy i polityki społecznej jasno wskazano, że pieniądze dla wniosków złożonych w lipcu i sierpniu trafią do Polaków najpóźniej 31 października. Jeśli ktoś złożył wniosek we wrześniu na pieniądze może czekać nawet do 30 listopada.
Wstrzymywanie wypłat do ostatniej możliwej chwili, gdy świadczenie w poprzedniej wersji wypłacane było najpóźniej do końca miesiąca, potrafi rozbić rodzinne budżety.
Jak przyznaje nasz rozmówca, sam nie zaplanował pieniędzy z 500+ na pierwsze dziecko we wrześniowych wydatkach, ale otwarcie mówi o tym, że w szkole, do której chodzi jego latorośl, zdarzają się sytuacje, w których rodzice otwarcie mówią, że przez brak przelewów nie mogą wysłać dzieci na jednodniowe wycieczki. Ich koszt nie przekracza 100 złotych.
Dyskusja wokół finansowania 500+ wybuchła po opublikowanym 27 września w "Dzienniku Gazecie Prawnej" artykule, w którym alarmowano, że w stolicy brakuje środków na wypłaty świadczenia. Pismo w tej sprawie prezydent Warszawy skierował do premiera Mateusz Morawieckiego.
Jak później tłumaczył, problemem jest przekazywanie samorządom przez władze centralne pieniędzy w ostatniej chwili. Dodał, że jeszcze 30 września stolica nie miała środków na październikowe wypłaty 500+. W jego ocenie to skutek braku aktualizacji planu dostarczania środków gminom.
Nie otrzymałeś 500+ na pierwsze dziecko? Urząd celowo opóźnia zlecenie przelewu? Daj znam znać przez dziejesie.wp.pl