"Czy pieniądze z 500+ powinni otrzymywać wszyscy?" - takie pytanie grupie ponad 1000 osób na zlecenie "super Expressu" zadała firma badawcza Pollster. 36 proc. odpowiedziało "tak", 56 proc. - "nie".
Dotychczas 500+ na pierwsze dziecko było dostępne wyłącznie dla najuboższych rodzin. Rozszerzenie programu oznacza zniesienie kryterium dochodowego.
Rząd przyjął projekt ws. rozszerzenia programu "Rodzina 500 plus" na pierwsze dziecko w środę 16 kwietnia.
Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA niedawno wyliczyło, że na rozszerzeniu programu najuboższe rodziny zyskają niewiele, natomiast szeroki strumień pieniędzy popłynie do najbogatszych rodzin.
Analitycy wyliczyli, że do 20 proc. najbogatszych polskich rodzin trafi aż 5,4 mld zł rocznie, czyli 30 proc. całkowitych kosztów rozszerzenia programu
500+. Dla odmiany, do 20 proc. najbiedniejszych popłynie tylko 800 mln zł, czyli 4 proc. całkowitych kosztów rozszerzenia.
Autorzy raportu podkreślają, że jeśli wprowadzenie programu 500+ w pierwotnej wersji, pomimo różnych zastrzeżeń, można było uzasadnić z punktu widzenia ograniczenia ubóstwa i nierówności, to jego rozszerzenie "będzie miało minimalny wpływ na dochody najuboższych rodzin z dziećmi".
- Rozszerzenie programu "Rodzina 500 Plus" nie przysporzy elektoratu PiS-owi - mówi "Super Expressowi" prof. Kazimierz Kik, politolog. Rozszerzenie programu nazywa wręcz "przekupstwem politycznym".
- Ci, którzy są przeciwnikami partii i tak będą przeciwni, nawet jeśli dostaną dodatkowo 500 zł - ocenia politolog.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl