Kilkaset tysięcy wniosków online o świadczenie "500 plus" złożyli Polacy w ciągu pierwszej doby. Przed urzędnikami nie lada wyzwanie. Muszą wszystkie formularze przejrzeć i zweryfikować. Choć same wnioski są prostsze i krótsze (usunięto m.in. pytania o sytuację finansową), to jednak sprawdzenie ich musi zająć trochę czasu.
Urzędnicy z Kowar na Dolnym Śląsku okazali się prawdziwymi sprinterami. W poniedziałek 1 lipca, kilka godzin po złożeniu wniosków, zdążyli wypłacić pieniądze trzem rodzinom, które mieszkają w gminie. Pieniądze pochodziły z budżetu MOPS-u.
- Teraz czekamy, aż rząd przekaże nam pieniądze, bo to przecież on powinien płacić - mówi money.pl burmistrz Kowar, Elżbieta Zakrzewska. Jak dodaje: - Wpłynęło do nas ok. 50 wniosków. Wszystkie zostały zweryfikowane. Moglibyśmy wypłacić te pieniądze już dzisiaj.
Burmistrz Kowar spodziewa się, że łącznie wpłynie ok. 500-600 wniosków do weryfikacji. Zdaniem Elżbiety Zakrzewskiej, jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to rodziny nie będą musiały czekać do października. A właśnie ta data wskazywana jest jako najbardziej prawdopodobny moment wypłat.
Na pieniądze w październiku mogą liczyć osoby, które złożyły wnioski do 31 sierpnia. 500 plus zostanie wypłacone z wyrównaniem za trzy poprzednie miesiące, czyli lipiec, sierpień i wrzesień. W przypadku wniosków złożonych do 30 września 2019, pieniądze za wrzesień, październik i listopad zostaną przekazane do 30 listopada. Ministerstwo Rodziny podaje te daty jako oficjalne.
Jednak najmniejsze gminy twierdzą, że nawet te terminy mogą się przesunąć. Powodem jest obcięcie dotacji na wypłatę świadczeń. Wraz z usunięciem kryterium dochodowego wskaźnik spadł do 1,2 proc. (od przyszłego roku będzie to 0,85 proc. otrzymanej dotacji celowej). Dla urzędów to problem, bo może zabraknąć środków na zapewnienie płynności. Tymczasem to właśnie w małych samorządach jest najwięcej uprawnionych osób do świadczenia 500 plus.
Do tego mogą dojść inne problemy, jak np. awarie systemów informatycznych. Nic więc dziwnego, że rząd wysyła w Polskę autobusy z logotypem "Rodzina 500 plus", które mają promować program, a jednocześnie mobilizować do sprawnego procedowania wniosków. Jedną z gmin, którą odwiedzą specjalne busy, jest Pszów na Śląsku. Do referatu świadczeń społecznych wpłynęło 59 wniosków. W tym tygodniu powinna zapaść decyzja w sprawie wypłat.
- Ciężko mi prognozować, kiedy pierwsze rodziny dostaną pieniądze. Na pewno nie będziemy zwlekać – wyjaśniła money.pl kierownik referatu w Urzędzie Miasta Ilona Jasita. Dodała, że część osób miała problemy z wysłaniem zgłoszeń za pośrednictwem banków: - Nie można było odnaleźć naszej miejscowości. M.in. klienci Millennium Banku nie mogli wysłać wniosków do Pszowa. Interweniowaliśmy już w tej sprawie w ministerstwie.
Śladem Kowar chce pójść Piła. W mieście w Wielkopolsce, w którym mieszka ponad 73 tys. osób, wypłatą świadczeń zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Do teraz wpłynęło tam ponad 700 wniosków w programie "Rodzina 500 plus". 43 zostały rozpatrzone.
- Jesteśmy w skrajnym punkcie napływu wniosków. Wiele z nich czeka w kolejce. Spodziewamy się jednak, że wypłaty na te, które zostały już zweryfikowane, powinny ruszyć pod koniec lipca – powiedziała money.pl rzeczniczka MOPS-u, Liwia Kolasa.
Szacuje się, że po rozszerzeniu formuły programu "Rodzina 500 plus" wsparcie trafi łącznie do ok. 6,8 mln dzieci. Dzisiaj ze świadczenia wychowawczego korzysta 3,6 mln.
Program od momentu uruchomienia, czyli 1 kwietnia 2016 r., kosztował już ok. 70 mld zł. W tym roku program Rodzina 500 plus będzie kosztował dodatkowe 9,6 mld zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl