Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa w Prokuraturze Krajowej, w tej sprawie prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną, w której wniósł o uchylenie nakazu i ponowne rozpatrzenie sprawy.
Dostał pożyczkę. Dług oprocentowano na 1460 proc. w skali roku
Chodzi o umowę pośrednictwa przy uzyskaniu pożyczki. Wynagrodzenie pośrednika za tę usługę wynosiło 500 zł. W umowie zapisano także, że za każdy dzień zwłoki w spłacie tej należności przedsiębiorca miał otrzymać 20 zł, co w skali roku skutkowało oprocentowaniem w wysokości 1460 proc.
Mężczyzna nie zapłacił jednak za pośrednictwo, w związku z czym pośrednik skierował sprawę do sądu. W 2007 r. Sąd Rejonowy w Bytomiu wydał nakaz zapłaty, a po jego uprawomocnieniu się rozpoczęło się postępowanie egzekucyjne. Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że w maju 2022 r. naliczono już ponad 76,5 tys. zł odsetek. Do tamtego czasu komornik wyegzekwował od dłużnika blisko 39 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna zwrócił się o pomoc do prokuratury. W konsekwencji Zbigniew Ziobro zdecydował się skierować do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną, w której wniósł o uchylenie nakazu zapłaty, ponowne rozpatrzenie sprawy i wstrzymanie działań komornika do czasu zakończenia postępowania.
Według Ziobry sąd w Bytomiu, wydając nakaz zapłaty w tej sprawie, naruszył przepis Kodeksu cywilnego, który w czasie podpisywania spornej umowy ograniczał maksymalną wysokość odsetek do poziomu czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego NBP, a więc 22 proc. w ujęciu rocznym.
Prokuratura: oprocentowanie niezgodne z prawem
Prokuratura wskazała, że w konsekwencji umowne odsetki na poziomie 1460 proc. kilkadziesiąt razy przekraczały limit ustawowy. Zdaniem śledczych, sąd z niezrozumiałych powodów nie zastosował przepisów, które miały chronić interesy słabszych uczestników obrotu gospodarczego przed nadmiernymi lichwiarskimi odsetkami.
Według prokuratora generalnego sąd naruszył też konstytucyjną zasadę godności człowieka i prawa oczekiwania do wywiązania się przez władze publiczne z obowiązku ochrony konsumenta przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.
"Sąd nie dostrzegł też, że w tej sprawie pożyczkobiorca status konsumenta miał na mocy art. 221 Kodeksu cywilnego, a zawarta umowa poprzez umożliwienie nadmiernego bogacenia się przedsiębiorcy naruszała zasady współżycia społecznego i była sprzeczna z właściwie pojmowanymi celami działalności gospodarczej" - podkreśliła prokuratura.
W skardze do SN zaznaczono też, że już sama treść pozwu powinna skłonić sąd rejonowy do zbadania umowy pośrednictwa, co - zdaniem prokuratury - powinno skutkować uznaniem jej zapisów za niedozwolone z uwagi na naruszenie zasad współżycia społecznego.