Artykuł jest aktualizowany
W poniedziałek w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie rozpoczęła się konferencja prasowa pod hasłem "Polska. Rok przełomu", na której premier Donald Tusk przedstawia plan gospodarczy na najbliższe lata.
Premier podkreślił na początku swojego wystąpienia, że w tym roku mija tysiąc lat od koronacji Bolesława Chrobrego. - Chrobry wykazał się wówczas wielką odwagą, sprytem politycznym, wizją i jestem przekonany, że to, co zostało w naszej historycznej pamięci, to przede wszystkim to, że Polska wówczas awansowała do pierwszej ligi państw europejskich - ocenił.
- Rok 2025 będzie rokiem przełomu, na który wszyscy czekaliśmy. Do tej pory marzyliśmy o tym, żeby doganiać najbardziej rozwinięte kraje, żeby doganiać najdostępniejsze społeczeństwa, a dzisiaj chyba jest ten moment, kiedy możemy powiedzieć, że to jest możliwe - tu nad Wisłą, w Polsce - żeby przegonić tych, którzy jeszcze stosunkowo niedawno patrzyli czasami na nas trochę z góry - powiedział premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na inwestycje w roku 2025 przeznaczymy ponad 650 mld zł. Jesteśmy przekonani, że to ostrożny szacunek, będzie to bliżej 700 mld zł. To jest kwota rekordowa, takiej nie było jeszcze w historii polskiej gospodarki - powiedział szef rządu.
Wskazał, że pierwszy warunek osiągnięcia takiego poziomu inwestycji został już spełniony. - Nie był to łatwy proces, mówię o odblokowaniu tych ponad 50 mld euro z tytułu KPO - podkreślił.
- Bezpieczeństwo, energia, sprawna logistyka, inteligentna gospodarka i infrastruktura - to wszystko wymaga uwolnienia energii, nie tylko tej, która płynie z elektrowni, ale mówimy też o energii ukrytej w ludziach - podkreślił. - Energii musimy mieć w Polsce więcej i ta energia musi być tańsza - stwierdził Tusk. Zapowiedział, że rząd musi podjąć "bardzo konkretne decyzje dotyczące stabilnych, gwarantowanych dostaw energii dla tych wszystkich, którzy chcą w Polsce inwestować".
Podkreślił, że "polskie inwestycje będą rekordowe" i dotyczą nie tylko inwestycji wiatrowych. Wspomniał w tym kontekście o inwestycjach w farmy wiatrowe na Bałtyku. - To jest początek, ale my musimy równoważyć i stabilizować dostawy prądu innymi niż OZE źródłami energii" - zaznaczył szef rządu.
Premier przypomniał o budowie pierwszej elektrowni jądrowej. Poinformował, że rząd jest także "po decyzji" w sprawie wskazania potencjalnej lokalizacji na drugą elektrownię jądrową. Jak zaznaczył, "będzie to wymagało oczywiście zaangażowania prywatnego kapitału, bo nie wszystko z publicznych pieniędzy jesteśmy gotowi finansować"
Donald Tusk zapowiedział także, że "do 2030 r. można liczyć na trzykrotny wzrost przeładunków w polskich portach". - To oznacza inwestycję także w polskie bezpieczeństwo - ocenił premier.
180 mld zł na kolej. "Łapię się za głowę"
- Do roku 2032, w siedem lat zainwestujemy w polską kolej 180 mld zł. Łapię się za głowę, bo to naprawdę robi wrażenie i to nie jest inwestycja odłożona w czasie. Te inwestycje już się zaczęły, trwają - powiedział szef rządu.
Jak stwierdził premier, inwestycje w kolej umożliwią budowę pierwszej elektrowni jądrowej i pozwolą na obsługę przeładunków w polskich portach morskich. Tusk zapowiedział również inwestycje w infrastrukturę drogową.
Wcześniej spółka CPK informowała, że w ramach budowy nowego lotniska na inwestycje kolejowe zostanie przeznaczone 76,8 mld zł.
Tusk składa obietnicę przedsiębiorcom
Szef rządu powiedział, że ma w planach regularne spotkania z przedsiębiorcami i zadeklarował mniej kontroli wśród tej grupy.
- Mam zamiar z państwem się regularnie spotykać, bo ja muszę od was widzieć, co muszę zrobić jako premier, co musi zrobić moja administracja, aby wam było łatwiej. Będę spotykał się z reprezentacjami małych, średnich i dużych przedsiębiorców - powiedział premier.