Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Michał Florys
|
aktualizacja
Artykuł sponsorowany

7 etapów podróży klienta z usługami IT

13
Podziel się:

Sensem istnienia każdej organizacji jest tworzenie wartości dla klientów. Dlatego producenci dóbr i dostawcy usług chcą, aby były one jak najwyższej jakości. Zarządzaj emocjami klientów tworząc mapę podróży klienta (ang. Customer Journey Map). Poznaj 7 etapów podróży klienta z usługami IT.

7 etapów podróży klienta z usługami IT
Jak prowadzić relację z klientem w biznesie IT? (Adobe Stock, Matej Kastelic)

Czym w ogóle jest wartość? Produkty i usługi są wartościowe tylko wtedy, gdy klienci widzą w nich korzyść dla siebie, gdy dostrzegają ich użyteczność lub gdy mają one dla nich określone znaczenie. Wartość jest subiektywna, bo każdy klient może widzieć ją i doświadczać po swojemu. Sprzedaż nazywa to segmentacją rynku.

Współtworzenie wartości

Definiowanie wartości dla klienta wymaga zaangażowania …klienta. W świecie IT prawdziwą rewolucją w tym zakresie był Manifest Agile, w którym wyraźnie podkreślono, by bardziej cenić:

  • Ludzi i bezpośrednie interakcje z nimi od oficjalnych procesów i narzędzi,
  • Działające oprogramowanie od kompletnej dokumentacji,
  • Bliską współpracę z klientem od umów,
  • Szybkie reagowanie na zmiany od konsekwentnego trzymania się planu.

W ten oto sposób klient został na stałe włączony w cały proces tworzenia cyfrowych produktów i usług (ang. co-creation). Przestał być pasywnym nabywcą. Przyjął rolę właściciela produktu/ usługi i aktywnego współtwórcy.

To był jednak tylko początek zmian. Organizacje zaczęły tworzyć i animować społeczności wokół swoich produktów i usług, by lepiej wykorzystać zbiorową wiedzę klientów w procesie kreowania wartości. Znakomitym przykładem jest tu Netflix, który angażuje klientów praktycznie w każdą decyzję. Zmiany dotyczące czcionki, menu, cennika, reklam – klienci klikając w aplikacji, notorycznie uczestniczą w testach A/B. Cyfrowe produkty i usługi dają nieograniczone możliwości włączenia klientów w rozwój oferty.

Doświadczenie klienta

Trzeba wprowadzić rozróżnienie na dobra materialne i usługi. Kupując samochód, pralkę lub telewizor oceniamy produkt końcowy. Jego wartość zależy w głównej mierze od procesu produkcyjnego, który można standaryzować i poprawiać jego jakość. Wykorzystuje się do tego takie metody jak TQM, czy Lean.

Z usługami jest inaczej. Usługi się "doświadcza", a nie wchodzi w ich posiadanie. Przykładowo, funkcjonalność i zawartość większości serwisów streamingowych z muzyką jest podobna, ale doświadczenia klientów mogą się znacząco różnić. Ważna jest integracja z naszymi ulubionymi kolumnami i z całym ekosystemem, sugestie muzyczne zgodne z naszymi gustami, intuicyjny interfejs, a nawet moda wśród znajomych i możliwość share’ownia muzyki.

Dzieje się tak dlatego, że doświadczenie klienta (ang. Customer eXperience) to suma zarówno funkcjonalnych, jak i emocjonalnych interakcji klienta z usługą oraz dostawcą. Kluczowe znaczenie ma więc nie tylko to, CO jest dostarczane, ale również, JAK to jest dostarczane.

Jak ocenić wartość usługi, gdy w grę wchodzą emocje? Model SERVQUAL definiuje 5 wymiarów, które wpływają na doświadczenie klienta i są to:

  • Czynniki materialne – potrzebna infrastruktura, funkcjonalność, interfejs;
  • Rzetelność – zapewnienie, że usługa będzie działać zgodnie z przeznaczeniem (ang. Utility);
  • Wrażliwość – autentyczna chęć do świadczenia usług klientom i pomocy im;
  • Pewność – zapewnienie, że usługa będzie zdatna do użytku, wtedy kiedy klienci jej potrzebują (ang. Warranty);
  • Empatia – dbałość o klienta, uwaga poświęcona pojedynczemu klientowi, indywidualizacja usługi.

Usługi nie są wytwarzane ani produkowane, ale współtworzone przez dostawcę i klientów. Doświadczenie klienta (CX) dotyczące usługi jest budowane we wszystkich indywidualnych punktach styku i interakcjach z usługą i dostawcą. Klient "doświadcza" usługi za każdym razem, gdy: słyszy o niej od znajomych, widzi nasz wpis w social mediach, czyta jej opis w App Store, instaluje aplikację, uruchamia ją pierwszy raz, dostaje powiadomienie z aplikacji, z karty ściągana jest płatność, coś nie działa, rozmawia z zespołem wsparcia, synchronizuje dane z inną aplikacją, wstrzymuje subskrypcję i do nas wraca, dostaje bonus za polecenie lub informujemy go o wzroście ceny.

Badanie przeprowadzone przez firmę Forrester pokazało, że organizacje, które zapewniają lepsze CX, mają wyższy wskaźnik lojalności klientów. Według raportu, klienci, którzy są zadowoleni z CX, są 17x (!) bardziej skłonni do polecania marki innym niż ci, którzy są niezadowoleni ze swoich doświadczeń z usługą lub firmą.

Podróż klienta

Aby zrozumieć emocje swoich klientów i zacząć nimi zarządzać, organizacje powinny zbudować mapę podróży klienta (ang. Customer Journey Map). Obejmuje ona kluczowe momenty budowania CX. 

Typowa podróż klienta z usługą napędzaną technologią składa się z 7 etapów:

  1. Eksploracja
  2. Angażowanie
  3. Oferta
  4. Uzgodnienie
  5. Wprowadzenie
  6. Współtworzenie
  7. Realizacja

Eksploracja może zacząć się jeszcze przed nawiązaniem jakichkolwiek relacji między klientem a dostawcą. Dzisiaj faza eksploracji zaczyna się najczęściej od wpisania kilku słów w wyszukiwarce Googla. Jeśli nie ma Cię tam na pierwszej stronie z wynikami, dla wielu klientów w ogóle nie istniejesz. Dostawca musi być obecny w tych miejscach, gdzie funkcjonują jego klienci.

Na tym etapie klient i dostawca dopiero zaczynają się poznawać. Wymaga to:

  • Zrozumienia konsumentów usług i ich potrzeb;
  • Zrozumienia usługodawców i ich oferty
  • Zrozumienia rynków/marketplaces
  • Wybrania docelowych rynków

Gubi nas tu często nadmierna pewność siebie. Wielu dostawcom wydaje się, że znakomicie znają potrzeby swoich klientów i nie muszą pytać ich o opinię. Może nawet spytali, ale dawno temu, a sytuacja na rynku jest dynamiczna i wymaga aktualizacji.

Słuchaj, zanim zaczniesz działać, bo zbyt wiele osób w branży jest tak zajętych promowaniem siebie i swoich pomysłów, że nie słyszą klienta. Staraj się najpierw zrozumieć, a potem być zrozumianym.

Angażowanie to konsekwentne budowanie zaufania między klientem a dostawcą. Zaufanie jest funkcją czasu. Wymaga 3C:

  • Capability – Zdolności do dotrzymywania obietnic;
  • Commitment – Zaangażowania w realizację wspólnego sukcesu;
  • Consistency – Spójności deklaracji z czynami.

Zapewniaj wartość, a nie tylko o niej mów.

Można jednak pójść na skróty. Użytkownik iPhone’a zapewne będzie szukał aplikacji w App Store, bo ma zaufanie do tego miejsca. Jednak Apple każe sobie płacić za to to zaufanie aż 15 proc. od każdej transakcji. Droga na skróty bywa więc kosztowna. Może być też ryzykowna, gdy właściciel marketplace zmieni regulamin i wyrzuci nas ze swojego sklepu, albo ograniczy zasięgi.

Na kolejnym etapie podróży pojawia się Oferta. Klient artykułuje swoje potrzeby i wymagania, a dostawca projektuje dopasowaną do jego potrzeb ofertę.

Nowe technologie, takie jak Cloud, Big Data, RPA, IoT, czy AI/ML, wymagają nowych produktów i usług. Korzystaj z MVP (ang. Minimum Viable Product) i zwinnych metod do tworzenia innowacyjnych produktów i usług cyfrowych. Możesz w nieskończoność badać rynek i rozmawiać z klientami o rozwiązaniach, których nie znają i nie rozumieją, a nawet nie zbliżysz się do oferty, która odpowie na ich potrzeby. Możesz jednak zrobić prototyp produktu i przetestować go na prawdziwych klientach, by szybko dostać feedback. Dzięki temu dowiesz się, czy warto kontynuować projekt i w jakim kierunku podążać. 

Jeśli budujesz startup, musisz zaprzyjaźnić się z ideą MVP. Wyobraź sobie, że zamykasz się na rok z ekipą najlepszych ludzi i tworzycie przełomowy – według was – produkt. Po roku wychodzicie z jaskini, lecz świat nie czeka na wasz produkt. Jesteś rok starszy, a biznesowo o rok "w plecy". Dlatego zawsze zaczynaj od małych rzeczy, by potem iteracyjnie, małymi krokami zbudować coś dużego.

Wiesz już, co dostarczyć, ale nie wiesz za ile. Weź pod uwagę następujące czynniki:

  • Jak dobrze dostawca potrafi przedstawić wartość usługi?
  • Ile klienci są gotowi zapłacić?
  • Jak doświadczony jest dostawca?
  • Czy na rynku są dostępne podobne usługi i jak są wyceniane?
  • Czy usługa może być łatwo skalowana?
  • Czy łatwo jest sprzedać usługę kolejnym klientom?
  • Czy usługa może być wykorzystana do sprzedaży po niższej cenie w celach reklamowych? Przykład stanowi Netflix dostępny za darmo przez pierwszy miesiąc. Za darmo to dobra cena, gdy nie wiesz w co się pakujesz.

Po ofercie przychodzi czas na Uzgodnienie. Klienci i dostawcy dopasowują swoje oczekiwania i ustalają wspólny pogląd na zakres i jakość usługi.

Na tym etapie powstaje umowa SLA (ang. Service Level Agreement), a w niej zdefiniowana użyteczność oraz gwarancja dostępności, wydajności i bezpieczeństwa usługi.

Zwróc uwagę, jak wiele rzeczy wydarzyło się do tej pory, które oddziałują na doświadczenie klienta. Możesz mieć najlepszą ofertę na rynku, ale nikt się o niej nie dowie, jeśli nie zrealizujesz dobrze pierwszych kroków podróży klienta.

Umowa jest negocjowana i uzgadniana. W świecie cyfrowych usług wszystko odbywa się szybciej. Korzystając z popularnych sklepów typu App Store, Allegro, Amazon, czy Zalando, warunki zakupu są wysoce wystandaryzowane i nie dają przestrzeni do negocjacji. To oznacza, że kroki 1-4 podróży, klient załatwia jednym kliknięciem w przycisk "Kup teraz" lub "Pobierz".

Po kliknięciu w przycisk "Pobierz" zaczyna się Wprowadzenie (ang. Onboarding). Obejmuje wszystko to co niezbędne, aby klient zaczął korzystać z usługi, a dostawca był gotowy do jej świadczenia. Co może Ci pomóc na tym etapie? Darmowy okres próbny, możliwość rozpoczęcia korzystania z usługi bez rejestracji lub samouczek w formie krótkich praktycznych nagrań video.

Onboarding nie zawsze jest taki prosty. Firma IT, która przejmuje infrastrukturę od nowego klienta, uruchomi zapewne w tym celu projekt, by podejść do tematu w ustrukturyzowany sposób, nawet jeśli podobne przedsięwzięcia robiła już nieraz.

Skoro jest onboarding to musi być też proces odwrotny – offboarding. Dostawcy cyfrowych usług często reklamują się – korzystaj ile chcesz, zrezygnuj kiedy chcesz. Miło, łatwo i przyjemnie. Wbrew pozorom, to zachęca klientów do skorzystania z usługi, bo wiedzą, że nie jest to "małżeństwo na całe życie".

Kolejny etap w podróży klienta to Współtworzenie, czyli wspólne działanie wszystkich osób zaangażowanych w świadczenie usługi w celu zapewnienia ciągłego (współ)kreowania wartości w oparciu o uzgodnioną ofertę.

Na tym etapie:

  • Wzmacniaj usługowy sposób myślenia (ang. Service Mindset), w którym klient i jego potrzeby są zawsze w centrum wydarzeń.
  • Na bieżąco obsługuj wszystkie interakcje usługowe i dbaj o to, aby każde wzmacniało CX.
  • Pielęgnuj społeczność klientów, która zapewnia szybką informację zwrotną i wsparcie. Zobacz jak prężnie działa społeczność właścicieli Tesli. Mając takie wsparcie nie musisz inwestować w reklamę, a Twój dział marketingu może na wszystkie maile odpowiadać emotką. Mimo to (a może właśnie dlatego) sprzedaż bije rekordy.

Każda podróż kiedyś dobiega końca. Ostatni etap to Realizacja. Niezależnie od Twojego dobrego samopoczucia, musisz wiedzieć, czy na wszystkich etapach podróży zapewniasz wartość oczekiwaną przez interesariuszy oraz czy ciągle identyfikujesz możliwość poprawy, by doświadczenia Twoich klientów były coraz lepsze.

Musisz wiedzieć:

  • Jak działa usługa? (doświadczenie funkcjonalne)
  • Jak wygląda usługa? (doświadczenie emocjonalne)
  • W jakim stopniu usługa zaspokaja potrzeby? (zadowolenie)

Do ostatniego punktu znakomicie nadaje się Net Promoter Score, wskaźnik który mierzy lojalność klientów (odsetek klientów, którzy rekomendują organizację lub usługi).

Uchwyć "moment prawdy". To kluczowy punkt w podróży klienta, w którym tworzy on lub zmienia swoje wrażenie na temat dowolnego aspektu doświadczenia związanego z usługą lub dostawcą. Moment prawdy trzeba zaplanować.

Po przeanalizowaniu 7 kroków typowej podróży klienta, wiesz w jaki sposób każdy z nich i podróż jako całość, przyczyniają się do zwiększenia wartości, wzmocnienia Twojej marki i poprawy doświadczeń konsumentów.

Autorem artykułu jest Michał Florys, ITSM & IS Business Unit Manager w Asseco Data Systems.

Artykuł powstał w ramach współpracy merytorycznej Akademii Biznesu i Asseco.

Artykuł sponsorowany

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
hehe
rok temu
dalej od informatyków nie można się dowiedzieć czym się różni oprogramowanie komputerowe od technologii bo oni to ciągle używają tych terminów wymiennie. chyba cloud computing to jest oprogramowanie czy może nie ? chyba ono jest zainstalowane na serwerach czy nie ? przy okazji dlaczego nikt nie mówi o cloud computing który można kupić " w pudełku" (np. w formie karty SD) i zainstalować na swoich serwerach które ma się w biurze ? te całe IT to jeden wielki bajzel i marketingowy bełkot który ma na celu robić wodę z mózgu konsumentom. nie wiem też co to za zwyczaje mamy w polsce żeby firmy IT traktować jakoś lepiej niż firmy budowlane, spożywcze, transportowe itd. czy w polsce obowiązują podwójne standardy ? PIS powinien na to pytanie odpowiedzieć bo rządzi 8 lat
hehe
rok temu
co będzie z firmami IT jeśli chatGPT będzie w bardziej dopracowanych wersjach ? po co klient ma zamawiać software w firmach IT jeśli do chatGPT wpisze sobie specyfikacje (czyli to czego oczekuje od systemu) i chatGPT wygeneruje mu software w kodzie maszynowym nadającym się do bezpośredniej instalacji na serwerach i klientach (np. smartfonach) ? firmy IT czeka bankructwo
hehe
rok temu
dalej od informatyków nie można się dowiedzieć czym się różni oprogramowanie komputerowe od technologii bo oni to ciągle używają tych terminów wymiennie. chyba cloud computing to jest oprogramowanie czy może nie ? chyba ono jest zainstalowane na serwerach czy nie ? przy okazji dlaczego nikt nie mówi o cloud computing który można kupić " w pudełku" (np. w formie karty SD) i zainstalować na swoich serwerach które ma się w biurze ? te całe IT to jeden wielki bajzel i marketingowy bełkot który ma na celu robić wodę z mózgu konsumentom. nie wiem też co to za zwyczaje mamy w polsce żeby firmy IT traktować jakoś lepiej niż firmy budowlane, spożywcze, transportowe itd. czy w polsce obowiązują podwójne standardy ? PIS powinien na to pytanie odpowiedzieć bo rządzi 8 lat
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
hehe
12 miesięcy temu
w biznesie IT mamy część programistyczną i część zarabiającą pieniądze (przychód firmy ma być większy niż koszt) podobnie jak w biznesie filmowym mamy część artystyczną i część zarabiającą pieniądze. są ludzie którzy mówią że istnieje coś takiego jak ARYSTOKRACJA IT i jest oburzenie że w IT się zarabia dobre pieniądze (np. 25kzł brutto potrafi zarobić bardzo dobry programista C++) ale nie widzą już arystokracji CELEBRYCKIEJ (100kzł brutto miesięcznie w polsce), arystokracji FILMOWEJ (ciekawe ile miesięcznie zarabia agnieszka holland ?), arystokracji MUZYCZNEJ (ciekawe ile miesięcznie zarabia maryla rodowicz). ci psudoekonomiści nie rozumieją że zarabia się na TREŚCIACH CYFROWYCH (program komputerowy czyli aplikacja, film, muzyka, e-booki, treści wrzucane na tik toka to po prostu PLIKI CYFROWE i na tym się zarabia). prostych rzeczy co niektórzy ekonomiści z tytułami profesorskimi nie potrafią zrozumieć. a do IT nie ma żadnych dobrych książek i podejrzewam że gdyby zapytać agnieszkę holland o jakąś dobrą książkę do nauki fachu reżyserskiego to też by żadnej nie poleciła bo takich książek nie ma a to oznacza że programiści muszą sami wszystkiego sobie poszukać, posprawdzać, odfiltrować fakty od marketingowego bełkotu itd czyli jest z tym dużo roboty
hehe
rok temu
podam wam 3 cechy jakie charakteryzują polską branżę IT: 1/bajzel (np. w dokumentacji, w książkach), 2/marketingowy bełkot, 3/robienie konsumentów w konia (jak się konsument zna na IT to się zdecydowanie mniej daje zrobić w konia) czyli sprzedawanie niepotrzebnego software, niepotrzebnych ficzerów i sprzedawanie po zbyt wysokich cenach
hehe
rok temu
najważniejszego w tym artykule nie napisano: jeśli jesteście ekonomistami z wykształcenia (nauka humanistyczna) i prowadzicie firmę transportową i chcecie żeby ta firma dobrze działała to musicie się podszkolić w sprawach technicznych (samochodach, naczepach, przyczepach, oponach, klockach hamulcowych, tarczach hamulcowych itd) bo inaczej do swojej firmy nakupujecie bubli i jeszcze przepłacicie (np. kupicie do naczepy najgorsze opony na rynku które jednocześnie są najdroższymi oponami) i podobnie jest z oprogramowaniem komputerowym. jeśli kupujecie dużo software to musicie się trochę znać na IT bo inaczej wszystko wam wcisną i to w najwyższych możliwych cenach
hehe
rok temu
jeśli mamy kupione swoje serwery (np. 3 sztuki) w obudowach rack 1U to możemy na nie zainstalować linux który jest darmowy. jeśli występuje darmowy linux to czy występuje darmowy cloud computing który skądś można ściągnąć i zainstalować na swoich serwerach ?
hehe
rok temu
niech firmy IT dadzą ludziom jakieś DIY (Do It Yourself) jak postawić swoją serwerownię w tani sposób. może ja zacznę a niech firmy IT dokończą: mamy pusty pokój w biurze i kupujemy sobie 3 serwery w obudowach rack 1U, następnie instalujemy na nie linux. niech firmy IT napiszą nam skąd ściągnąć darmowy cloud computing do zainstalowania na serwerach itd