PGE przypomniała, że w ubiegły piątek prezes URE zatwierdził cenę sprzedaży energii elektrycznej dla odbiorców w grupach taryfowych G na rok 2024 dla spółki PGE Obrót na poziomie średnio 739,35 zł za MWh (jest to cena bez podatku od towarów i usług i bez podatku akcyzowego).
Gigant tłumaczy, że "wysokość zatwierdzonej taryfy nie pokrywa w pełni uzasadnionych i poniesionych kosztów zakupu energii elektrycznej przez spółkę PGE Obrót S.A., uwzględniających profil zużycia przez klientów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Spółka dokonała oceny wpływu wysokości zatwierdzonej taryfy na swoją działalność i zidentyfikowała w segmencie Obrót potencjalną stratę z tytułu nieuznania przez Prezesa URE poniesionych kosztów zakupu energii, która - według stanu na dzień publikacji niniejszego raportu - szacowana jest na poziomie ok. 860 mln zł" - podała spółka w komunikacie.
Złożą nowy wniosek
Zapowiedziała też, że PGE Obrót ma w najbliższym czasie złożyć wniosek do Prezesa URE o zmianę wysokości Taryfy G.
"Brak pokrycia kosztów będzie skutkował zawiązaniem w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym Grupy Kapitałowej PGE za rok 2023 rezerwy na umowy rodzące obciążenia (na podstawie MSR 37 Rezerwy, zobowiązania warunkowe i aktywa warunkowe). Spółka, wraz z audytorem, będzie analizowała wpływ powyższego na skonsolidowane wyniki Grupy PGE zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości. Wysokość samej rezerwy zostanie zaprezentowana w raporcie okresowym Grupy Kapitałowej PGE za 2023 rok" - czytamy w komunikacie.
Grupa Kapitałowa PGE jest największym w Polsce przedsiębiorstwem sektora elektroenergetycznego pod względem przychodów i generowanego zysku. Dostarcza energię elektryczną do ponad 5 mln klientów.
Ceny dla odbiorców zamrożone do połowy roku
Taryfy na prąd na 2024 rok, które w piątek zatwierdził prezes URE, są niższe o 31,3 proc. w stosunku do taryf zatwierdzonych na 2023 r. (ceny spadną z 1076,7 zł do 739,3 zł). Powodem są spadki cen na rynku hurtowym w stosunku do cen z kontraktów zawieranych w 2022 r. - wyjaśnił urząd.
Jednocześnie prezes URE Rafał Gawin przypomniał, że choć taryfy na 2024 r. są niższe od tych z 2023 r., nie oznacza to obniżki na rachunkach odbiorców objętych zamrożeniem cen, w tym taryfowanych.
Tak samo jak w 2023 roku, tak do połowy 2024 roku stawki na rachunkach gospodarstw domowych i szeregu odbiorców wrażliwych będą zamrożone na poziomie z 2022 roku. Różnicę dopłaci dostawcom państwo. Wyjątkiem będą ci, którzy przekroczą limity zużycia prądu - 1500 kWh dla gospodarstw domowych, 1800 kWh dla osób z niepełnosprawnością, a dla rolników i dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny 2000 kWh. Wtedy za nadwyżkę zapłacą więcej, ale maksymalnie 693 zł za MWh.