Jak pisze "Gazeta Wyborcza", ABW od stycznia prowadzi śledztwo przeciw dziennikarzom TVN, którym zarzuca, że nie zapłacili za kurs taksówką.
Agenci przesłuchali w tej sprawie taksówkarzy z Wodzisławia i Rybnika, którzy mieli rozpoznać dziennikarzy na zdjęciach. Bertold Kittel i Piotr Wacowski zaprzeczają, że tego dnia byli w Wodzisławiu.
Gazeta pisze też,, że Kittel i Wacowski w 2018 r. znaleźli się na tablicach poglądowych ABW, czyli potraktowano ich jako potencjalnych przestępców, których należy ścigać.
Kittel i Wacowski w 2017 r. przeniknęli do środowiska śląskich neofaszystów i zrealizowali głośny reportaż z "urodzin Hitlera" w lesie pod Wodzisławiem.
Po emisji reportażu, w listopadzie 2018 r. prokuratura chciała postawić Wacowskiemu zarzut propagowania faszyzmu, ponieważ w ramach prowokacji dziennikarskiej naśladował zachowania neofaszystów. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, prokuratura ją umorzyła.
Według "Wyborczej" prawnicy TVN rozważają, czy i gdzie skierować doniesienie o przekroczeniu uprawnień i zbieraniu haków na dziennikarzy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl