O sprawie poinformował Mariusz Gierszewski z Radia Zet. Śledczy z Bydgoszczy przeszukiwali siedzibę Orlenu na polecenie Łódzkiego Wydziału Prokuratury Krajowej do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji.
Prokuratura Krajowa zaznaczyła, że chodzi m.in. o "podejrzenia zaniżenia cen paliw przez PKN Orlen".
Do sprawy odniósł się w serwisie X Krzysztof Brejza. Europoseł z ramienia Koalicji Obywatelskiej mówił rok temu o "naruszeniu rezerw strategicznych przez Orlen w kampanii wyborczej". Zwrócił się w tej sprawie do ABW.
- W kampanii naruszyli rezerwy strategiczne państwa, byle tylko wygrać wybory - oceniał Brejza. - W trakcie kampanii wyborczej Orlen naruszył strategiczne rezerwy ropy bazowej z magazynów w Górze pod Inowrocławiem. Ryzykowali bezpieczeństwo państwa w imię swojego interesu partyjnego.
"Cud paliwowy" na Orlenie
W październiku ubiegłego roku informowaliśmy, że jeden z akcjonariuszy Orlenu zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków zarządu Orlenu. Podkreślał, że ceny paliwa w Polsce powinny być o ok. 1,40 zł/l wyższe. Chodzi o tzw. "cud paliwowy".
Akcjonariusz uważał, że zarząd Orlenu podejmował działania nieuzasadnione ekonomicznie, które polegały na "zaniżaniu cen sprzedawanego paliwa o ok. 1,40 zł/litr względem średnich cen na rynku europejskim oraz ograniczaniu dystrybucji paliwa poprzez polecenie kierownikom stacji sieci Orlen wstrzymywania sprzedaży pod pretekstem awarii dystrybutorów, a tym samym – poprzez nadużycie przysługujących im uprawnień oraz niedopełnienie ciążących na nich obowiązków – doprowadzenie do wyrządzenia spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach" – podkreślono w zawiadomieniu.
– Według mnie to działanie polityczne, które nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Zaniżanie cen ma na celu wsparcie rządu w kampanii wyborczej oraz obniżenie inflacji. Transport i koszt paliwa istotnie przecież wpływają na koszyk inflacyjny. Co więcej, nie możemy nawet mówić o anomalii, bo według mnie jest to zamierzone działanie – mówił w rozmowie z money.pl anonimowy akcjonariusz Orlenu.
O "anomalii" na stacjach paliw Orlenu pisali analitycy banku Goldman Sachs. Latem 2023 r. zwrócili uwagę, że w Czechach i na Węgrzech wzrosły ceny paliw. W Polsce natomiast nic takiego nie miało miejsca.