ACTA2. Parlament Europejski przegłosował kontrowersjną dyrektywę
We wtorkowym głosowaniu w Parlamencie Europejskim nad kontrowersyjną dyrektywą cyfrową ACTA2, uczestniczyło 658 europosłów. Opowiedziało się za nią 348 deputowanych, przy 274 głosach "przeciw" oraz 36 "wstrzymujących się".
Po wielu miesiącach prac w przepisach uwzględniono część postulatów, które podnosili krytycy zmian. Dyrektywa ma nie dotknąć stron niekomercyjnych i edukacyjnych, takich jak np. Wikipedia. Zaznaczono też, że regulacje w żaden sposób nie utrudnią rozpowszechniania parodii czy memów.
Axel Voss, sprawozdawca projektu, przekonywał na początku debaty, że tzw. ACTA2 to zrównoważony projekt. - Dlatego myślę, że była i jest to dobra droga, by w tej sprawie iść naprzód. By pogodzić kwestie prawa autorskiego, wolności słowa w kontekście świata cyfrowego - powiedział, cytowany przez IAR.
ACTA2. Kontrowersyjna dyrektywa ocenzuruje Internet?
Unijna dyrektywa o prawach autorskich tzw. ACTA2 wzbudza wiele kontrowersji. W całej Europie odbywają się akcje protestacyjne organizowane zarówno przez zwolenników, jak i przeciwników zmian.
Nowe przepisy mają nałożyć na koncerny informatyczne, takie jak np. Google czy Facebook, obowiązek filtrowania treści, by wychwycić nielegalne kopie. Zmiany popierają głównie artyści, twórcy i wydawcy prasowi. Przeciwna jest natomiast duża część internautów, która mówi o "cenzurze w sieci". Krytycznie do przepisów odnosił się też m.in. polski rząd.
Twórcy i artyści przekonują, że należy zmienić sytuację, w której - ich zdaniem - giganci informatyczni zarabiają miliardy na utworach, podczas gdy do twórców trafia znikoma część dochodów. O groźbie "cenzury" mówi za to przeciwnicy dyrektywy. W poniedziałek przekazali oni europosłom petycję z apelem o odrzucenie zmian, pod którą miało się podpisać 5 mln Europejczyków.
Źródło: IAR, money.pl