- Mogę żądać wyjaśnień od prokuratury, w takich sprawach to wielokrotnie mi się zdarza - mówił Bodnar w Radiu ZET. - To jest naturalne, że w ramach działalności rzecznika staram się patrzeć na ręce prokuratury.
Jak mówi Rzecznik Praw Obywatelskich, postępowanie w sprawie przedłużających się przesłuchań Geralda Birgfellnera przeprowadzi, bo nie ma innego wyjścia.
- Każda osoba gołym okiem widzi, że przesłuchiwana jest osoba, która twierdzi, że jest ofiarą. Przesłuchiwana jest tyle razy i tak intensywnie, że powstaje pytanie, czemu to ma służyć. To mi przypomina niegodne zachowania ze strony prokuratury, np. śledztw trałowych, kiedy przesłuchiwano setki osób żeby tylko pokazać, że coś się robi - powiedział Bodnar.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich przedłużające się postępowanie w sprawie Birgfellnera to efekt reformy wymiaru sprawiedliwości, która m.in. połączyła funkcje ministra i prokuratora generalnego.
- Przyznanie prokuratorowi generalnemu całego mnóstwa osobistych kompetencji, także bezwzględne i hierarchiczne podporządkowanie prokuratorów, to wszystko wpływa na to, jak niektóre sprawy są prowadzone - powiedział Bodnar.
Gerald Birgfellner to niedoszły wykonawca inwestycji w wieżowiec znany jako K-Tower. Biznesmena wynajęła spółka Srebrna. Od maja 2017 r. przez ponad rok przygotowywał ogromną inwestycję. Przypomnijmy, chodzi o dwie bliźniacze wieże wysokie na 190 metrów, które miały powstać w centrum Warszawy.
Jarosław Kaczyński, na opublikowanych wcześniej nagraniach rozmów z Austriakiem, wycofał się z pomysłu budowy i stwierdził, że nie zapłaci mu za dotąd wykonane prace. Zarekomendował by ten należności dochodził przed sądem.
Gerald Birgfellner został przesłuchany przez prokuraturę już kilkakrotnie. Łącznie zeznawał przez kilkadziesiąt godzin. W sprawie nadal nie wszczęto śledztwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl