- Decyzja zostanie podjęta bez zbędnej zwłoki - mówi money.pl dyrektor generalny gabinetu marszałka Sejmu Stanisław Zakroczymski.
Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej na dzisiejszym zamkniętym posiedzeniu nie znalazła podstaw, by zwrócić wniosek do uzupełnienia wnioskodawcom.
Podjęliśmy pozytywną decyzję co do ocenienia spełnienia przez ten wstępny wniosek wymogów formalnych. Taką opinię przedstawiliśmy panu marszałkowi - mówi posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Czas na ruch marszałka Hołowni
Zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu najpierw komisja sprawdza, czy wniosek nie ma braków i przedstawia swoją rekomendację marszałkowi Sejmu, który podejmuje ostateczną decyzję w porozumieniu z prezydium Sejmu.
Nie wydaje się jednak, żeby decyzja Szymona Hołowni i prezydium, w którym większość ma koalicja, była odmienna od rekomendacji komisji. Jeśli będzie na tak, wówczas marszałek wysyła wniosek do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej i praktycznie rusza procedura.
Po otrzymaniu wniosku przewodniczący komisji wyśle jego odpis do Adama Glapińskiego, który będzie miał 30 dni na złożenie pisemnych wyjaśnień w sprawie.
Przeciwny decyzji komisji odpowiedzialności konstytucyjnej był PiS.
Trybunał Konstytucyjny wydał zabezpieczenie w tej sprawie, więc wniosek nie powinien być procedowany - mówi Marek Ast.
Ale zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz i Stanisława Zakroczymskiego działanie Trybunału nie ma tu podstaw, bowiem Trybunał może zdecydować o zabezpieczeniu tylko w ściśle określonych przypadkach - sporów kompetencyjnych oraz skarg konstytucyjnych, co w tym przypadku nie może być stosowane.
Jest opinia: przed TS powinni stanąć także członkowie rządu
Komisja zapoznała się także z opiniami, jakie do wniosków zamówił marszałek Sejmu. Kancelaria, opierając się na opinii sejmowych prawników, odmawia dostępu do nich, uzasadniając, że zostały przygotowane na zamknięte posiedzenie komisji.
Z informacji money.pl wynika, że w jednym z tych dokumentów znalazła się opinia, że skoro we wniosku podpisani pod nim posłowie skarżą działanie prezesa NBP w porozumieniu z rządem, to przed Trybunałem powinni stanąć także członkowie rady ministrów. Pytana o to posłanka Gasiuk-Pihowicz podkreśla, że wniosek ma charakter indywidualny, więc trudno, żeby dotyczył także innych osób.
Wniosek obejmuje osiem zarzutów wobec prezesa NBP m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi i upolitycznienia banku centralnego.
Zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu, jeśli komisja po zakończeniu prac wystąpi do Sejmu z wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP i Sejm przyjmie taką uchwałę, to powoduje to zawieszenie prezesa NBP w sprawowaniu jego funkcji.
Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl