W prowadzonym przez w śląski wydział Prokuratury Krajowej śledztwie Chrzanowski jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i od listopada przebywa w areszcie. Adam Glapiński został przesłuchany w tej sprawie jako świadek.
- Jako prezes NBP z satysfakcją muszę powiedzieć, że śledztwo przebiega szybko i sprawnie. Jestem z tego bardzo zadowolony - powiedział Glapiński dziennikarzom po pięciogodzinnym przesłuchaniu. - Wszyscy jesteśmy zainteresowani w tym, żeby to jak najszybciej zostało dogłębnie zbadane - zapewnił.
- Chciałbym apelować do państwa, aby państwo w sposób odpowiedzialny podchodzili do autorytetu NBP, jego organów i nie ulegali jakimś tabloidalnym komentarzom i pochopnym opiniom - powiedział do dziennikarzy Glapiński. - To dotyczy nie tylko prezesa, zarządu, ale wszystkich urzędników NBP. Uprzedzaliśmy państwa, że będziemy na drogę karną sądową wstępować, jeśli będzie przekroczenie granic prawa, ale i przyzwoitości - dodał.
Glapińskiemu towarzyszyła adwokat Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. Glapiński nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy jej wynagrodzenie jest opłacane z jego własnej kieszeni czy z kasy NBP. - Proszę się zwrócić z zapytaniem do moich służb, to państwo otrzymają odpowiedź, jak na każde inne pytanie - zapewnił Glapiński.
Pytany o sprawę zarobków podległych sobie urzędników, Glapiński powiedział, że urzędnicy NBP zarabiają "mniej więcej tyle samo, co za kadencji pana prezesa Belki".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl