- Dzisiaj rozpoczynam wypłatę pieniędzy dla tych, którzy są w pierwszej kategorii zaspokojenia, czyli dla osób i podmiotów, które wynajmowały dla Amber Gold swoje pomieszczenia i lokale w całej Polsce. To jest siedmiu wierzycieli na łączną kwotę 200 tysięcy złotych – powiedział portalowi tvn24bis.pl Józef Dębiński.
To właśnie oni mają pierwszeństwo w regulowaniu długów. W dalszej kolejności będą pracownicy Amber Gold, którzy nie otrzymali wynagrodzenia od spółki.
Trzecie w kolejce jest państwo i zaległości z tytułu podatku od nieruchomościnieruchomości. Tu zyskają gminy: m.in. Wrocław, Gdańsk i Warszawa.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Dopiero wtedy na zwrot zainwestowanych pieniędzy mogą liczyć klienci oszukani przez piramidę finansową.
Wcześniej syndyk musi sprzedać cały majątek pozostały po Amber Gold.
- Pozostały mi do zbycia jeszcze dwa pakiety. Myślę, że w ciągu dwóch - trzech miesięcy powinienem je zbyć i wtedy przystąpię do złożenia ostatecznego planu podziału dla kategorii czwartej - powiedział Dębiński.
Przy czym i tak nie ma szans, by odzyskali wszystko. Masa upadłościowa szacowana jest na 66 mln zł, podczas gdy klienci stracili na piramidzie ponad 850 mln zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl