Marian Banaś, nim został wybrany na szefa Najwyższej Izby Kontroli, a wcześniej - ministra finansów, był szefem Krajowej Administracji Skarbowej. To pod jego kierownictwem wprowadzono surowe przepisy, na mocy których funkcjonariuszy celno-skarbowych można zamknąć na 5 lat w więzieniu za podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. A przypomnijmy, CBA od kilku miesięcy prześwietla oświadczenia Banasia i sprawdza, czy nie doszło w nich do nieprawidłowości.
Z kolei obecny szef NIK przyznaje, że wpisał w oświadczeniu błędne wymiary nieruchomości (jednej z działek). Twierdzi ponadto, że nie miał obowiązku wpisywania do oświadczenia majątkowego zaciągniętej hipoteki na kontrowersyjną kamienicę w Krakowie (zabezpieczenie opiewało na 2,6 mln zł) na kredyt w kwocie 1,7 mln zł, który zaciągnął jego syn, bo zobowiązanie "nie było wymagalne".
- Sugerowaliśmy, żeby ten przepis miał nieco łagodniejsze brzmienie, aby odpowiedzialność była wówczas, gdy doszło do zatajenia majątku, żeby wykluczyć pomyłki, np. gdy funkcjonariusz nie dość precyzyjnie poda powierzchnię mieszkania. Pytaliśmy, jak to będzie traktowane, czy to już błąd, za który grozi kara - mówi "Rzeczpospolitej" Maria Mrugała, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Celnicy PL.
Nowelizacja ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, wprowadzająca surowe kary za podanie nieprawdy o posiadanym majątku, weszła w życie 2 stycznia tego roku. Art. 278 mówi, że kto, będąc obowiązanym do złożenia oświadczenia majątkowego, podaje w nim nieprawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5. Za "wypadek mniejszej wagi" grozi grzywna, ograniczenie lub pozbawienie wolności do roku.
Jednak ustawa wykluczyła z obowiązku publikacji oświadczeń majątkowych, a więc i wyjęła spod odpowiedzialności karnej, osoby "pełniące funkcje organu", czyli szefa KAS, naczelników urzędów skarbowych, urzędów celno-skarbowych i dyrektorów izb administracji skarbowej. - Przekonywaliśmy posłów, by w KAS także był obowiązek publikacji oświadczeń takich osób. Jednak nie udało nam się do tego przekonać większości sejmowej - dodaje Mrugała.
Wątpliwości i kontrowersje w sprawie Banasia budzi kilka kwestii. To błędy w oświadczeniach majątkowych związane z powierzchnią posiadanych nieruchomości, ale też z hipoteką na kamienicę. Ponadto sprawa rzekomych powiązań z sutenerami, którzy w jego kamienicy wynajmowali pokoje na godziny, co służyło erotycznym schadzkom. Do tego zaniżona cena wynajmu kamienicy, przez co Banaś uniknął odprowadzenia sporego podatku oraz kwestie ogromnego majątku małżeństwa Banasiów.
Czytaj także: Marian Banaś z żoną ma majątek wart 6 albo... 8 mln zł
Oświadczeniami majątkowymi zajmuje się CBA, nie wiadomo, czy do niedawna podległa Banasiowi KAS zajęła się jego sprawą w kwestii ewentualnego unikania płacenia podatków.
Marian Banaś przed pójściem na bezpłatny urlop w NIK do czasu wyjaśnienia sprawy zdążył podjąć jeszcze ważną decyzję. W trybie nadzwyczaj ekspresowym wymienił kierownictwo Izby - odwołał trzech wiceprezesów NIK powołanych przez poprzedników, a powołał na stanowisko wiceprezesa Małgorzatę Motylow. To musi jeszcze zaopiniować sejmowa Komisja ds. Kontroli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl