Długo wyczekiwany proces w sprawie tzw. afery GetBack miał początkowo ruszyć pod koniec stycznia. Jednak pierwsza rozprawa się nie odbyła, ponieważ jeden z oskarżonych - Maciej G. otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Całodniowe rozprawy. Długa lista świadków
Kolejny termin wyznaczono na 23 lutego i jak usłyszała w piątek PAP w sekcji prasowej Sądu Okręgowego w Warszawie "termin rozprawy jest aktualny".
Sprawa głównego wątku tzw. afery GetBack dotyczy 16 oskarżonych osób, w tym byłego prezesa zarządu GetBack Konrada K. Oskarżeni zostali także Jarosław A. i Tobiasz B. - byli prezesi Idea Banku oraz Dariusz N. i Małgorzata Sz. - członkowie zarządu Idea Banku.
Jako pierwszy przed Sądem Okręgowym w Warszawie wyjaśnienia złoży Konrad K., były prezes zarządu GetBack, który jest jedyną osobą tymczasowo aresztowaną w związku z tą aferą. W izolacji przebywa od czerwca 2018 roku, a w sierpniu sąd przedłużył mu areszt do 11 marca bieżącego roku.
"Kolejność przesłuchania pozostałych oskarżonych Sąd uzależni od wniosków stron. Po przesłuchaniu oskarżonych Sąd przystąpi do słuchania świadków, zawnioskowanych w akcie oskarżenia, o kolejności słuchania świadków również będą mogły zadecydować strony" – informowała wcześniej PAP sekcja prasowa sądu.
Rozprawy będą całodniowe, wyznaczane raz w tygodniu. Oznacza to, że będą mogły trwać nawet około 7-8 godzin.
Akt oskarżenia w sprawie głównego wątku tzw. afery GetBack skierowany przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie trafił do sądu 26 października 2020 roku. Akt oskarżenia liczy 1,2 tys. stron, a akta zawierały 1,6 tys. tomów.
W akcie oskarżenia prokurator zarzucił podejrzanym m.in. oszustwa związane z dystrybucją obligacji GetBack i certyfikatów funduszy inwestycyjnych, nadużycie uprawnień i wyrządzenie Idea Bankowi szkody majątkowej w wielkich rozmiarach oraz prowadzenie przez ten bank działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia KNF.
Na początku stycznia 2022 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie drugi akt oskarżenia przeciwko czterem byłym członkom zarządu Getback S.A. oraz 7 innym osobom.
"Wśród oskarżonych znajduje się m.in. były prezes zarządu Getback S.A. Konrad K., któremu prokurator zarzuca popełnienie przestępstwa polegającego na podaniu w kwietniu 2018 r. nieprawdziwych danych w komunikacie giełdowym dotyczącym rzekomych możliwości uzyskania istotnego wsparcia finansowego dla Getback S.A. ze strony instytucji finansowych. Powyższy komunikat wprowadzał inwestorów giełdowych w błąd, co do wartości instrumentów finansowych emitowanych przez spółkę" - tłumaczył wtedy rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Marcin Saduś.
Prokurator Saduś wskazał, że kolejne zarzuty zawarte w akcie oskarżenia dotyczą m.in. działania Konrada K. na szkodę spółki poprzez zawarcie wyjątkowo niekorzystnych oraz faktycznie niewykonywanych umów na pozorne usługi.
"W oparciu o powyższe umowy wypłacano ich beneficjentom środki spółki w łącznej kwocie ponad 10,5 mln złotych, w zamian za ich pośrednictwo w załatwianiu spraw w instytucjach publicznych polegające na bezprawnym wywarciu wpływu na funkcjonariuszy organów ścigania" - przekazał.
"Jednocześnie Prokuratura Regionalna w Warszawie planuje w najbliższych tygodniach skierować kolejne akty oskarżenia w śledztwie dotyczącym tzw. Afery Getback S.A. w zakresie wątków dotyczących bezpośrednich sprzedawców obligacji" - informował na początku stycznia prokurator Marcin Saduś.
Prokuratura: Czarnecki się ukrywa
Śledztwo ws. afery GetBack wszczęto w dzień po złożeniu zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego, 24 kwietnia 2018 r. Powołano zespół śledczy. 11 maja 2018 r. dokonano pierwszych przeszukań i zabezpieczeń dokumentów, nośników informacyjnych i mienia, a w czerwcu 2018 r. zatrzymano Konrada K., byłego prezesa GetBacku. W związku ze śledztwem zabezpieczono kwotę 400 mln zł, w tym kosztowności, biżuterię, nieruchomości, papiery wartościowe i pieniądze na rachunkach bankowych.
Toczące się w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie śledztwo dotyczy jeszcze blisko 60 osób. Jedną z nich jest Leszek Czarnecki, podejrzany o dokonanie oszustw na szkodę klientów Idea Bank S.A. oraz wyrządzenie bankowi szkody w wielkich rozmiarach.
Afera GetBack. Tak topniał majątek Czarneckiego
W lipcu 2020 roku prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Czarneckiemu zarzutów w związku z tzw. aferą GetBack, ale nie zostały mu one formalnie ogłoszone, bo biznesmen na stałe przebywa za granicą. Prokuratura uważa, że Czarnecki się ukrywa. W kwietniu 2021 roku sąd prawomocnie oddalił wszelkie wnioski prokuratury, która domagała się aresztowania biznesmena.
Na początku grudnia 2021 roku prokuratura rozszerzyła zarzuty wobec Leszka Czarneckiego. Aktualnie zarzucany Czarneckiemu czyn obejmuje ponad 1,1 tys. pokrzywdzonych klientów banku, którzy stracili ponad 227 milionów złotych oraz bank, który poniósł szkodę w wysokości ok. 9 milionów złotych.