Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Byli pracownicy banku staną przed sądem. W tle "ludzkie dramaty"

17
Podziel się:

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu akt oskarżenia przeciwko 10 byłym pracownikom Idea Bank SA. Zarzuca im przestępstwa związane z bezpośrednią sprzedażą obligacji GetBack SA - poinformował rzecznik tej prokuratury prok. Mirosław Jerzy Iwanicki. W wielu przypadkach za tego rodzaju inwestycjami stały ludzkie dramaty i utrata oszczędności całego życia.

Byli pracownicy banku staną przed sądem. W tle "ludzkie dramaty"
Obecny akt oskarżenia jest siódmym skierowanym do sądu przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie w śledztwie w sprawie afery GetBack (East News, Wojciech Olkusnik)

Akt oskarżenia jest wynikiem zakończenia kolejnego, tzw. wielkopolskiego, wątku śledztwa w sprawie grupy sprzedawców, którzy bezpośrednio nawiązywali kontakt z pokrzywdzonymi klientami banku i namawiali ich do nabycia produktu finansowego, którego specyfiki klienci nie byli świadomi - poinformował w czwartek prok. Iwanicki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na koncie ma 9,5 mln zł. Jak do tego doszedł? "Byłem młodym pelikanem" Marcin Iwuć w Biznes Klasie

Prokuratorzy zespołu ds. Getback w akcie oskarżenia zarzucili podejrzanym popełnienie przestępstw m.in. oszustwa, w tym względem mienia znacznej wartości po uprzednim podrobieniu dokumentów elektronicznych, świadczenia doradztwa inwestycyjnego, ofertowania i sprzedaży obligacji bez wymaganego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego i ujawnienia tajemnicy bankowej.

W taki sposób 10 oskarżonych objętych aktem oskarżenia doprowadziło do pokrzywdzenia 188 osób na łączną kwotę ponad 21 mln 765 tys. zł - powiedział Iwanicki.

Podkreślił, że w wielu przypadkach za tego rodzaju inwestycjami stały ludzkie dramaty i utrata oszczędności całego życia.

- Obligacje GetBack SA oferowano często ludziom starszym i osobom, które były zainteresowane wyłącznie bezpiecznym lokowaniem swoich pieniędzy. W toku śledztwa ustalono, że przedstawiciele banku wbrew dobrze pojętemu interesowi klientów namawiali ich na zakup produktu finansowego w postaci obligacji, na który klienci, gdyby zostali poinformowani o ryzyku utraty własnych pieniędzy, nigdy by się nie zdecydowali - powiedział Iwanicki.

Masowy proceder oferowania obligacji

Dodał, że analiza uzyskanych w toku postępowania przygotowawczego dowodów doprowadziła prokuratorów do wniosku, że proceder oferowania i nabywania obligacji GetBack SA za pośrednictwem Idea Banku SA miał charakter masowy.

- Śledztwo obejmowało pracowników Idea Banku SA, którzy bez wymaganego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego prowadzili doradztwo inwestycyjne i w jego toku, stosując oszukańcze techniki sprzedażowe, oferowali i sprzedawali obligacje GetBack SA z siedzibą we Wrocławiu, wprowadzając nabywców w błąd w przedmiocie bezpieczeństwa zainwestowanych pieniędzy - poinformował prok. Iwanicki.

Obecny akt oskarżenia jest siódmym skierowanym do sądu przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie w śledztwie w sprawie afery GetBack. Oskarżonym grozi kara do 12 lat więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(17)
WYRÓŻNIONE
Krzysztof
9 miesięcy temu
Ale ......... w tej prokuratorze. Osoba fizyczna nie może mieć uprawnień do sprzedaży tego rodzaju produktów tylko osoba prawa, a konkretnie dom maklerski. Więc nawet gdyby taki doradca chciał mieć takie zezwolenie to nie może. Oszustwo jest wtedy gdy znany jest negatywny finał sprawy w momencie popełniania czynu a nawet KNF tego nie wiedział a co dopiero szeregowy pracownik najniższgo szczebla na etacie. Przecież 500 z 700 mln obligacji sprzedano w Idea Banku podczas kontroli KNF który niewykrył nieprawidłowości to gdzie etatowcy winni. Prokurator sobie jaja robi. Misseling to samo nie dotyczyć osób fizycznych a zwłaszcza na etacie wykonujących polecenia pracodawcy a podmiotu gdzie jest pracownik zatrudnieniowy czyli w tym wypadku Banku. Klienci zeznaja że nie wiedzieli gdzie poszły ich środki 🤣🤣🤣 Musieli podpisać w Banku dokument podpisywany przez 2 doradców o przekazanie środków z konta bądź lokaty na: "POKRYCIE OBLIGACJI SERIA... NUMER, KWOTĄ:...... PLN NA RACHUNEK POLSKIEGO DOMU MAKLERSKIEGO bądź zrobić przelew i takim samym tytule jak wyżej. Więc mamy tu prawdziwych oszustów którzy zeznają wszystko żeby odzyskać swoje pieniądze niszcząc nie winnych ludzi - to są prawdziwe dramaty trafić do więzienia za pracę na etacie. Jak sie but rozkleja to wina sprzedawcy który mówił że dobre czy może jednak producenta obuwia. Patologia prawna.... A grube ryby z grubymi portfelami jak pączki w maśle a z etataowców zrobić kozły ofiarne... I jeszcze tego typu artykuły pod publiczkę żeby tylko ktoś kliknął... .
Judym
9 miesięcy temu
Czarnecki też jest ujęty w akcie oskarżenia? Jak tak, to by było miło.
Aaaa
9 miesięcy temu
Czyli koniec mafinyjch zagrań banków? Czy początek?? Polacy by chcieli wiedzieć na czym stoja???
NAJNOWSZE KOMENTARZE (17)
Roman
6 miesięcy temu
Pracownik wiedział dobrze co sprzedaje,odpowiednio go szkolili, ale myślał.ze ujdzie mu to bezkarnie, b.dobre premie za to dostawali. Trzeba ponieść odpowiedzialność.
Janek
8 miesięcy temu
Na jakiej podstawie te ułomy oskarżają pracowników etatowych banku zamiast, ścigać twórców przekrętu. Wygląda jakby nie wygodnie było zabrać pieniądze z tąd gdzie się znajdują. Chyba za "wysoko" się nimi podzielili. Z. Ziobro w tym czasie umawiał się z prezesem GetBack na spotkania jak informuje w śledztwie dziennikarskim Latkowski. Ciekawe po co ?
Krzysztof
8 miesięcy temu
W Aferze Amber Gold sprzedawcy/doradcy byli świadkami w sprawie i zeznawali jak mieli sprzdawać oskarżając górę a w Aferze GetBack są oskarżonym. W Aferze Amber Gold pomysłodawcy siedzą a w Aferze GetBack obłowieni jak pączki w maśle latają po świecie a z doradców etatowych robi się kozłów ofiarnych.
Roman
9 miesięcy temu
Najłatwiej zwalić winę na pracownika. Brawo! A prawdziwi złodzieje bezkarni.
Krzysztof
9 miesięcy temu
Ale ......... w tej prokuratorze. Osoba fizyczna nie może mieć uprawnień do sprzedaży tego rodzaju produktów tylko osoba prawa, a konkretnie dom maklerski. Więc nawet gdyby taki doradca chciał mieć takie zezwolenie to nie może. Oszustwo jest wtedy gdy znany jest negatywny finał sprawy w momencie popełniania czynu a nawet KNF tego nie wiedział a co dopiero szeregowy pracownik najniższgo szczebla na etacie. Przecież 500 z 700 mln obligacji sprzedano w Idea Banku podczas kontroli KNF który niewykrył nieprawidłowości to gdzie etatowcy winni. Prokurator sobie jaja robi. Misseling to samo nie dotyczyć osób fizycznych a zwłaszcza na etacie wykonujących polecenia pracodawcy a podmiotu gdzie jest pracownik zatrudnieniowy czyli w tym wypadku Banku. Klienci zeznaja że nie wiedzieli gdzie poszły ich środki 🤣🤣🤣 Musieli podpisać w Banku dokument podpisywany przez 2 doradców o przekazanie środków z konta bądź lokaty na: "POKRYCIE OBLIGACJI SERIA... NUMER, KWOTĄ:...... PLN NA RACHUNEK POLSKIEGO DOMU MAKLERSKIEGO bądź zrobić przelew i takim samym tytule jak wyżej. Więc mamy tu prawdziwych oszustów którzy zeznają wszystko żeby odzyskać swoje pieniądze niszcząc nie winnych ludzi - to są prawdziwe dramaty trafić do więzienia za pracę na etacie. Jak sie but rozkleja to wina sprzedawcy który mówił że dobre czy może jednak producenta obuwia. Patologia prawna.... A grube ryby z grubymi portfelami jak pączki w maśle a z etataowców zrobić kozły ofiarne... I jeszcze tego typu artykuły pod publiczkę żeby tylko ktoś kliknął... .