Bank Nomura poinformował, że jego były pracownik po wizycie u klientów 28 lipca ukradł pieniądze i podpalił ich dom. Zwolniono go z pracy 2 sierpnia, a w październiku został aresztowany. Sprawa nie zakończyła się jednak na samej odpowiedzialności karnej sprawcy.
Japonia. Prezes banku obniża sobie pensję o 30 proc.
Japoński bank poinformował w oświadczeniu wydanym we wtorek, że "były pracownik dołączył do Nomura Securities jako nowy absolwent w kwietniu 2018 r." i od kwietnia 2022 r. "świadczył doradztwo w zakresie zarządzania aktywami klientom indywidualnym i korporacyjnym w oddziale w Hiroszimie". Pracownik banku ukradł z domu 18 milionów jenów w gotówce (ok. 120 tys. dolarów).
Japońska agencja Kyodo podaje, że bank przeprosił poszkodowanych i zapowiedział, że dziewięciu innych dyrektorów również obniży swoje wynagrodzenia o 20-30 proc. na trzy miesiące. - To coś, co nigdy nie powinno się zdarzyć w instytucji finansowej, której usługi są dla klientów godne zaufania – powiedział prezes firmy Kentaro Okuda na konferencji prasowej. - Zrobimy wszystko, co konieczne, aby odzyskać zaufanie klientów - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szefostwo banku przyznało, że incydent potraktowało bardzo poważnie. Nomura to jeden z największych banków w Japonii, działający w ok. 30 krajach. Skupia się na zarządzaniu majątkiem i inwestycjami. Bank zapewnia, że po feralnym incydencie klienci mogą czuć się bezpiecznie, dzięki rygorystycznym środkom ochrony.