Szefowa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej przekazała na antenie Programu 1 Polskiego Radia, że w NCBR trwa analiza programów, które dostało dofinansowanie, w celu wyłączenia z finansowania tych, które zawierają nieprawidłowości.
Poinformowała również, że prowadzone są "intensywne działania naprawcze", które m.in. zmieniają procedurę oceny wniosków, tak aby wyeliminować możliwość konfliktu interesów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mamy do czynienia z naruszeniami proceduralnymi, z podejrzeniem konfliktu interesów i dostaliśmy bardzo jasną diagnozę i raport z Komisji Europejskiej. Przeglądamy całą pulę - a są to tysiące - podejrzanych wniosków, tak żeby wszystkie wnioski, które mogą mieć nieprawidłowość, wyłuskać z tego i wyłączyć z dofinansowania - wjaśniła Pełczyńska-Nałęcz.
Przekazała też, że na czas tego przeglądu wstrzymane zostały wnioski o dofinansowanie, czyli tzw. certyfikację z poprzedniej perspektywy finansowej. Dodała, że działania są "szybkie i intensywne", aby zdążyć z całym procesem w ciągu 10 miesięcy.
- Myślę, że straty - jeżeli będziemy skutecznie prowadzić ten proces - w funduszach unijnych będą minimalne. W zasadzie te wnioski, które będą nieprawidłowe - wyłączymy - zaznaczyła minister.
Kontrola podnad 2 tys. programów. Ultimatum Brukseli
- Resort nauki podjął w Brukseli zobowiązanie skontrolowania 2400 programów, które dostały dofinansowanie w konkursach NCBR - informował pod koniec kwietnia w Sejmie wiceminister nauki Marek Gzik. Dodał, że bez tej kontroli Polsce groziłaby utrata nawet miliarda zł z funduszy unijnych.
Tego samego dnia podczas posiedzenia Sejmu poseł Michał Szczerba (KO) przekazał, że 18 marca br. Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie NCBR. - Najwyższa Izba Kontroli, która była tutaj zawiadamiającym, podała, że podejrzewa w tej sprawie korupcję i przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy politycznych - powiedział Szczerba.