"Dla dobra toczącego się postępowania w związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami godzącymi w moje dobre imię oraz wizerunek Zjednoczonej Prawicy złożyłem dziś rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej do czasu wyjaśnienia sprawy" - napisał Jacek Żalek na Twitterze.
Jacek Żalek odchodzi z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej
"Jestem przekonany, że wszelkie wątpliwości zostaną wyjaśnione przez powołane do tego organy państwa, a moje dobre imię zostanie oczyszczone" - podkreślił Żalek. "Jednocześnie kategorycznie stwierdzam, że nigdy, w żaden sposób nie formułowałem oskarżeń pod adresem Partii Republikańskiej" - dodał.
Chodzi o sprawę dwóch dotacji przyznanych w ramach konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe". Pierwsza z dotacji, opiewająca na 55 mln zł została przyznana firmie o kapitale 5 tys. zł założonej 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, przez niespełna 30-latka. Wniosek firmy otrzymał najniższą możliwą ocenę dopuszczającą do finansowania. Druga budząca podejrzenia dotacja - w wysokości 123 mln zł - została przyznana na projekt dotyczący "cyberbezpieczeństwa podmorskiego" białostockiej spółce, która w ostatnich dwóch latach wykazywała straty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na początku marca, prowadzący w NCBR kontrolę poselską parlamentarzyści KO: Dariusz Joński i Michał Szczerba poinformowali, że wypłata środków dla tych dwóch firm została zablokowana. Przedstawiali też sieć powiązań między tymi spółkami a Partią Republikańską.
Afera w NCBR
13 lutego szef MFiPR Grzegorz Puda odwołał p.o. dyrektora NCBR Pawła Kucha, który kierował instytucją od sierpnia 2022 r. i powołał nowego pełniącego obowiązki szefa Centrum - Jacka Orła. Orzeł był wcześniej dyrektorem biura polityki bezpieczeństwa w MFiPR. 14 lutego wiceminister Żalek - który jest też politykiem Partii Republikańskiej - poinformował, że decyzją Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej została wszczęta kontrola w NCBiR. Kontrola ma zbadać prawidłowość przeprowadzenia konkursu "Szybka Ścieżka - innowacje cyfrowe".
15 lutego resort funduszy poinformował, że NCBR skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dot. potencjalnych nieprawidłowości w procesie wyboru do dofinansowania projektu złożonego w ramach konkursu "Szybka ścieżka - Innowacje cyfrowe". 22 lutego Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w NCBR.
Na początku marca rzecznik PiS Rafał Bochenek pytany w Radiu ZET, co stanie się z wiceministrem Żalkiem, który sprawował nadzór nad NCBR powiedział, że Żalek "został odsunięty od nadzoru nad NCBR, nie pełni już tego nadzoru". Dodał, że w ministerstwie badane jest, czy "mógł być w jakikolwiek sposób powiązany i wpływać na decyzje, które zapadały w NCBR". - Wówczas, kiedy będziemy mieć jasność sprawy i zbadamy wszelkie okoliczności procesu decyzji w NCBiR - będziemy mogli podejmować dalsze konsekwencje - dodał wówczas Bochenek.
Afera ws. dotacji z NCBR. Jest pierwsza rezygnacja
Zabezpieczenie Partii Republikańskiej
W czwartek portal Onet.pl podał, że dotarł do treści zeznań, jakie kilka dni temu przed śledczymi złożył wiceminister Żalek. Portal przekazał, że Żalek miał dostarczyć prokuraturze stenogramy rozmów ludzi z kierownictwa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. "Wiceminister powołując się na stenogramy z nagrań, opisuje m.in., w jaki sposób Partia Republikańska miała zabezpieczyć się finansowo na wypadek przegranych wyborów parlamentarnych. Akcja ta miała zostać nazwana 'Czarny węgiel'" - napisał Onet.
Na początku marca lider Partii Republikańskiej Adam Bielan pytany o sprawę konkursu NCBR mówił w TVP Info, że żadna złotówka z dotacji przyznanych w ramach konkursu NCBR dla dwóch projektów nie została wydana i że NCBR powinno rozważyć kroki prawne w związku z informacjami, że środki do tych dwóch firm wpłynęły. Dodał wówczas, że on w stosunku do osób, które obrażały jego czy jego partię, takie kroki prawne rozważy.
Rzecznik rządu Piotr Müller, pytany w czwartek o możliwe zmiany personalne w związku z nieprawidłowościami w przyznawaniu dotacji z NCBR zapewnił, że "nie będzie żadnej tolerancji na jakiekolwiek nadużycia w tych sprawach, a każda osoba, która jest winna jakimkolwiek nadużyciom, będzie ukarana". - Chciałbym, żeby to jasno wybrzmiało: nie ma i nie będzie żadnego pola ochronnego dla nadużyć w tego typu instytucjach, w jakichkolwiek instytucjach. Osoby, które ewentualnie dopuściły się nadużyć, powinny być i będą ukarane - powiedział Müller.