"Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje, że Sąd Okręgowy w Warszawie XX Wydział Gospodarczy oddalił wniosek Michała Adamczyka o zabezpieczenie, kwestionujący uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Telewizji Polskiej S.A. (obecnie w likwidacji) o odwołaniu poprzednich i powołaniu nowych władz Spółki" - ogłoszono w środę na platformie X resortu kultury.
Sąd nie poparł Adamczyka
Chodzi o decyzję Bartłomieja Sienkiewicza, która zapoczątkowała tornado w TVP. Minister kultury powołał się na uchwałę Sejmu, która wezwała Skarb Państwa do podjęcia działań naprawczych w spółkach mediów publicznych. Na jej podstawie polityk odwołał dotychczasową radę nadzorczą telewizji i powołał nową, która z kolei wytypowała nowy zarząd. Właśnie w tej sprawie zabezpieczenia domagał się Michał Adamczyk, który został powołany na prezesa TVP przez Radę Mediów Narodowych.
"Jest to merytoryczna decyzja Sądu Okręgowego, która oznacza, że sąd nie podziela stanowiska Michała Adamczyka o nieprawidłowości działań WZA (walnego zgromadzenia akcjonariuszy - przyp. red.) TVP S.A. w likwidacji, na którym właściciela 100 proc. akcji, tj. Skarb Państwa, reprezentował Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego" - wskazano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja prawna spółki od tamtego czasu jednak zmieniła się już diametralnie. W reakcji na zawetowanie przez prezydenta ustawy okołobudżetowej minister kultury zdecydował się postawić w stan likwidacji spółkę kierującą TVP. Prezesa Tomasza Syguta, który otrzymał nominację z rąk rady nadzorczej powołanej przez Bartłomieja Sienkiewicza, zastąpił u steru likwidator Daniel Gorgosz.
W ostatnim czasie jednak Sąd w Warszawie odmówił wpisania do KRS likwidatorów TVP i Polskiego Radia. Decyzję taką podjął mimo faktu, że sądy w całym kraju dokonały takich wpisów dla likwidatorów 11 regionalnych spółek publicznej rozgłośni.
Jak nowa władza ruszyła po TVP?
19 grudnia Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, wzywającą Skarb Państwa do działań naprawczych.
Dzień później resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A., jak i ich rady nadzorcze. Posłużył się do tego celu przepisami Kodeksu spółek handlowych. Minister zarazem powołał nowe rady nadzorcze, które z kolei wytypowały nowe zarządy.
23 grudnia Andrzej Duda zawetował przygotowaną przez nowy rząd ustawę budżetową. Znalazły się w niej zapisy o dodatkowych ok. 3 mld zł dla mediów publicznych na następny rok. Jak uzasadnił prezydent, jego decyzja wiązała się z "rażącym łamaniem konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" w mediach publicznych.
W reakcji szef MKiDN 27 grudnia podjął decyzję o postawieniu TVP, Polskiego Radia i PAP w stan likwidacji. Resort kultury wskazał, że stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela. Analogiczną decyzję minister kultury podjął 29 grudnia w stosunku do 17 spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia.
W ubiegły czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niekonstytucyjne są przepisy Kodeksu spółek handlowych (Ksh) o rozwiązaniu i likwidacji spółki akcyjnej, rozumiane w ten sposób, że swoim zakresem regulacyjnym z mocy samej ustawy obejmują także jednostki mediów publicznych. Ponadto TK w ogłoszonym w czwartek wyrok orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o rtv wyłączający określone zapisy Ksh od stosowania w odniesieniu do jednostek mediów publicznych.
MKiDN przekazało w czwartek, że wyrok TK w sprawie jednostek publicznej radiofonii i telewizji nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej.