Od wspomnianych wyjaśnień będzie zależało, czy państwa Unii Europejskiej nie podejmą kolejnych kroków wobec importu polskiego mięsa – dowiedziało się nieoficjalnie RMF24. Może dojść nawet do blokady polskiego handlu.
Polska ma przedstawić wyjaśnienia w gronie ekspertów 28 państw członkowskich. Nasz przedstawiciel będzie musiał okazję pokazać polskie stanowisko na spotkaniu stałego komitetu ds. roślin, zwierząt, żywności i pasz w poniedziałek.
Wezwanie do złożenia wyjaśnień to kolejne echa reportażu, w którym dziennikarzeUwagi i Superwizjera TVN ujawnili brutalną prawdę o polskich ubojniach, które pod osłoną nocy, bez obecności weterynarza, zabijały i przerabiały na mięso chore krowy. Wykorzystywano także mięso z padłych krów.
Afera może nas drogo kosztować. Mięso trafiło bowiem do 14 krajów UE. - Ceny zaczęły spadać o 1 zł na kilogramie. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to dla hodowców jest to 600 mln zł strat rocznie - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
O zakładzie pokazanym w materiale TVN mówił, że to "jedna czarna owca".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl