W piątek "Gazeta Wyborcza" napisała, że małżonka prezydenta miała odwiedzić liceum, w którym jeszcze niedawno sama uczyła języka niemieckiego. - Strajk nauczycieli nie ma sensu. Rząd nie ma pieniędzy na podwyżki w oświacie - miała mówić pierwsza dama w pokoju nauczycielskim.
Dyskusji, która się wywiązała, według jednej z cytowanych anonimowo nauczycielek miał przysłuchiwać się dyrektor liceum. Z relacji gazety wynikało też, że małżonka Andrzeja Dudy ma misję odwiedzania różnych szkół i "uspokajania emocji" nauczycieli.
- To była wizyta czysto kurtuazyjna, niezwiązana ze strajkami, to były po prostu odwiedziny w swoim zakładzie pracy - mówi nam Marek Stępski, dyrektor II LO w Krakowie. - Żadnych kontekstów politycznych tu nie było - zaznacza.
Dyrektor szkoły mówi, że Agata Korhnauser-Duda odwiedza swoją szkołę regularnie, co najmniej raz w miesiącu. - W tym miesiącu widzieliśmy się dwa razy - mówi.
Marek Stępski dyrektorem szkoły jest od 1991 roku i z Agatą Dudą zna sie bardzo dobrze - w II LO pracowała przez 15 lat, do 2015 roku, gdy jej mąż wygrał wybory prezydenckie.
Pytamy dyrektora, czy Agata Duda faktycznie była w pokoju nauczycielskim i rozmawiała z nauczycielami. - Tak, czekając na mnie w pokoju nauczycielskim, rozmawiała z koleżankami - mówi dyrektor.
Zaznacza, że nie wie, o czym z nauczycielami rozmawiała Agata Duda, ale podkreśla, że pierwszą damę nadal łączą zażyłe stosunki z jej byłymi koleżankami z pracy. - To są właściwie przyjaciółki - stwierdza.
Dyrektor Stępski mówi, że pierwsza dama na pewno nie odwiedzi swojej byłej szkoły przed 8 kwietnia, gdy ma rozpocząć się strajk. - Chcieliśmy ją zaprosić na naszą galę w teatrze im. Słowackiego, ale wtedy pani prezydentowa jest w Łodzi - wyjaśnia.
Maria Stalmach-Krzyworzeka, prezes Oddziału Kraków-Śródmieście ZNP, w rozmowie z money.pl potwierdza słowa dyrektora Stępskiego o prywatnych rozmowach prezydentowej w pokoju nauczycielskim. Podkreśla, że rozmowa nie toczyła się w szerszym gronie kadry nauczycielskiej, lecz brało w niej udział najwyżej kilka osób.
- Nie jesteśmy teraz w stanie dojść do tego, kto rozmawiał z panią prezydentową i co mówiła. Były to prywatne rozmowy - podkreśla przedstawicielka krakowskiego ZNP. - To jednak bez znaczenia, nie widzę powodu, by te rozmowy miałyby zaszkodzić strajkowi, a poparcie nauczycieli w II LO dla strajku jest bardzo duże - podkreśla.
Szefowa śródmiejskiego oddziału ZNP w Krakowie wcześniej mówiła , że nauczyciele nie chcą rozmawiać na temat strajku ze względu na prowadzone przez kuratorium “akcje”. Kuratorium ma rozsyłać do dyrekcji szkół pisma i próbować dowiedzieć się, którzy konkretnie nauczyciele chcą strajkować.
Dyrektor Stępski zaprzecza, że dostał tego typu pismo z kuratorium. - Nie mam żadnych tego typu sygnałów - mówi. Jedyna korespondencja, ale z urzędu miasta, miała dotyczyć rozliczeń. Dyrektorzy szkół są informowani, że za okres strajku wynagrodzenia nie będą naliczane.
- Przecież to jakaś bzdura - takiego SMS-a redakcja money.pl dostała od Błażeja Spychalskiego. To reakcja rzecznika prezydenta Dudy na informacje, że pierwsza dama przekonuje nauczycieli, że strajk nie ma sensu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl