Z informacji "The Wall Street Journal" wynika, że Departament Sprawiedliwości USA ma wszcząć kontrolę w Google. Urzędnicy sprawdzą, czy firma w swojej działalności nie wykorzystuje praktyk monopolistycznych.
Czytaj także: Wojna handlowa USA-Chiny. Polskie firmy mogą skorzystać
Na te doniesienia gwałtownie zareagował rynek, zaczęła się wyprzedaż akcji. Cena Alphabet poszła w dół o blisko 7 proc., co daje spółce najgorszy wynik od stycznia. Co więcej, na łeb na szyję leciały też akcje Facebooka. Poszły w dół o blisko 9 proc. po medialnych doniesieniach o tym, że Federalna Komisja Handlu USA również zbada kwestie monopolistycznych praktyk cyfrowego giganta.
Podobne dochodzenie może w najbliższej przyszłości czekać innego giganta - spółkę Amazon. Ta, po tych informacjach, straciła ponad 3 proc. - Wielkie spółki IT są ulubieńcami inwestorów i jeśli zdecydują oni, że ryzyko wynikające z postępowań prowadzonych w ramach prawa antymonopolowego może wpłynąć negatywnie na ich interesy, będzie to miało wpływ na cały rynek - mówi cytowany przez PAP Rick Meckler, partner w Cherry Lane Investments.
Na rynku w dół poszły również akcje innych cyfrowych spółek - Twitter i Netflix stracili ponad 2 proc.
Szykuje się przełom, władze USA dotąd były powściągliwe wobec praktyk swoich firm, które są gigantami na rynku. Z kolei europejscy urzędnicy wszczynali już m.in. śledztwa wobec Google'a czy Facebook'a.
Jednak teraz amerykańscy urzędnicy antymonopolowi znaleźli się pod silną presją z obu stron politycznych - Republikanów, jak i Demokratów. Pracodawcy domagają się większej kontroli spółek technologicznych.
Dochodzenie w sprawie Google może trwać nawet 5 lat i dłużej. Stawka jest ogromna - to pozycja lidera wśród najbardziej dochodowych spółek cyfrowych świata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl