Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MAGL
|

Alarm w 7 województwach. Przed rolnikami doba grozy

8
Podziel się:

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało komunikat ostrzegający przed burzami oraz intensywnymi opadami deszczu i gradu. W zagrożeniu są mieszkańcy siedmiu województw. To może być trudna doba także dla rolników i plantatorów, którzy już i tak liczą straty po przymrozkach i gradobiciach.

Alarm w 7 województwach. Przed rolnikami doba grozy
Ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami (East News, Dan Jurak, Design Picks)

"Uwaga! Dziś (24.05) lokalnie możliwe burze oraz intensywne opady deszczu i gradu. Jeśli możesz, zostań w domu. Unikaj otwartych przestrzeni" - taką wiadomość SMS wysłało w piątek nad ranem RCB.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Mateuszem Żydkiem

Gdzie jest burza? W tym regionach uprawy są zagrożone

Pogoda nie rozpieszcza mieszkańców i rolników niektórych województw. W piątek 24 maja Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami i intensywnymi opadami deszczu. Jak dodaje, lokalnie może pojawić się także grad.

Alerty dotyczą woj. śląskiego, opolskiego, dolnośląskiego, małopolskiego oraz części łódzkiego, lubuskiego i wielkopolskiego.

Synoptycy wydali ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami dla południowo-wschodniej Polski. Będą one obowiązywać w piątek od godz. 10:00 do 23:00.

Według definicji IMGW ostrzeżenie to oznacza "możliwość wystąpienia niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, powodujących duże straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia".

Niebezpieczne zjawiska lub ich skutki mogą ograniczyć prowadzenie działalności i utrudniać codzienne funkcjonowanie, co może być szczególnie dotkliwe dla rolnikówplantatorów. Ostrzeżenie drugiego stopnia wiąże się z opadami deszczu w wysokości 35-55 mm oraz porywami wiatru wynoszącymi od 85 km/h do 115 km/h.

Z kolei ostrzeżenia pierwszego stopnia obejmują pas od Gorzowa Wielkopolskiego, przez Poznań, Bydgoszcz, Pruszcz Gdański, Łódź, Kielce, Tarnobrzeg, po Kraków i Nowy Sącz. Na północy i w centrum kraju alert obowiązują od godz. 12:00 do 23:00, a w rejonie Małopolski i na wschodzie Podkarpacia - od godz. 10:00 do 21:00.

Ostrzeżenie pierwszego stopnia według definicji IMGW oznacza wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, "które mogą powodować szkody materialne, utrudnienia w prowadzeniu działalności, opóźnienia w ruchu drogowym i kolejowym, zakłócenia w przebiegu imprez plenerowych, możliwe zagrożenie życia".

Zalecana jest ostrożność oraz śledzenie komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej. Taki alert wiąże się z opadami deszczu w wysokości 20-35 mm oraz porywami wiatru oscylującymi wokół 70-85 km/h.

Obecnie burze trwają na terenie powiatów starogardzkiego, chojnickiego, chełmińskiego, tucholskiego, świeckiego, grudziądzkiego i wąbrzeskiego.

Straty sięgają 100 proc. Rolnicy apelują o pomoc

Majowe anomalia pogodowe już wyrządziły poważne szkody w uprawach. Po poniedziałkowych gradobiciach straty w niektórych miejscach sięgają nawet 100 proc.

Niektórzy rolnicy zostali pozbawieni dochodu na 1,5 roku. Szansę na plon mają dopiero na następną jesień. Muszą jednak ponieść wydatki. Ochronę roślin trzeba przeprowadzać na bieżąco. Te uszkodzone są narażone na patogeny, marnieją, nie wydadzą plonu w przyszłości. Rolnicy oczekują interwencji. Szczególnie ci, którzy na skutek importu owoców z Ukrainy w cenie 5 zł za kg musieli sprzedawać swoje plony po zupełnie nieopłacalnej cenie - 3,5-4 zł - przyznał w rozmowie z money.pl prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek.

W związku z poważnymi skutkami nawałnic gradowych przedstawiciele Izby domagają się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w kilku gminach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Szok
6 miesięcy temu
Rolnicy chcą dopłat ale nie chcąc unii.
Maciek
6 miesięcy temu
Nie południowo-wschodniej tylko południowo zachodnie części kraju. Bęc!
Zosia
6 miesięcy temu
Rolnicy nie chcą zielonego ładu więc powinni sami się martwić tymi stratami wynikającymi z anomalii pogodowych
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Siwy 57
6 miesięcy temu
Pracowałem w PPDM i UR DALMOR w Gdyni, po slabym rejsie ,niskie połowy, zarobki,jakis dyrektor muzeum napisał mi ,ze co nierentowne ,to powinno byc zlikwidowane ,nikt nie bedzie dokladał. Gdy przechodziłem na emeryturę, to w PŻM Szczecin wprowadzili zarząd komisaryczny PiS zabrali jubilatki odprawy emerytalne drastycznie obniżone i pensje rejsy dłuższe jakiś brzezicki firmę naprawiał mi zabrali ok 10000 usd odprawy emerytalnej po ponad czterdziestu latach pracy w warunkach szczególnych na morzu a w tym czasie rozdawali nagrody i odprawy za krótkie okresy pracy dla sowich a szydło ryja darła że im się to po prostu należy. Otrzymałem 1800pln emerytury pomostowej,a tak Solidarność 80 walczyła z wysokimi emeryturami wojskowych, a mundurowy nie ma pomostowki, za ok 15 lat służby mniej ma ok 8000 ....i co " karawana idzie dalej" nikt się pracownikami morskimi tych firm nie martwił !!! Teraz ja mam się martwić rolnikami,sadownikami,bo co? już straszą że ceny podniosą żeby pokryć straty. Trzeba ubezpieczyć od skutków....ale to kosztuje .Zmienić produkcję, a państwo sprowadzać gdzie tańsze i zdrowsze!
Ooo
6 miesięcy temu
Może w końcu dotrze do rolników fakt ocieplenia klimatu i zaczną myśleć o jego ochronie..
Janusz
6 miesięcy temu
Taki mamy klimat , pieniędzy nie ma i nie będzie .
Dziadek
6 miesięcy temu
Niech wam pis da .Pamiętam prawdziwego rolnika że sztachetami koło domu i wychodkiem za stodołą a teraz im ciągłe mało.
Szok
6 miesięcy temu
Rolnicy chcą dopłat ale nie chcąc unii.