W ostatnim roku zbankrutowało 148 hurtowni, a to o 6 proc. więcej niż przed rokiem. Zdaniem Warsaw Enterprise Institute, to pokłosie wprowadzonego w marcu 2018 r. ograniczenia handlu w niedziele. Cierpią też sklepy małoformatowe. Instytut szacuje, że w ostatnim roku zniknęło ok. 11 tys. małych sklepów. - Tych upadłości byłoby zresztą znacznie więcej, gdyby nie dobra koniunktura i programy społeczne, jak 500+ - zaznaczają eksperci WEI.
- Przybywa natomiast supermarketów oraz supermarketów - zauważa Warsaw Enterprise Institue. - Skutki zakazu są odwrotne niż te, które były prognozowane przez autorów zakazu. Miał on chronić małych przedsiębiorców, a tak naprawdę najbardziej w nich uderzył. Duże, międzynarodowe sieci sobie z nim poradziły- wynika z raportu think tanku.
Eksperci wskazują, że duże sieci dyskontów były w stanie się przygotować na zamknięcie sklepów w niedziele, chociażby poprzez zintensyfikowane działania promocyjne. - Ale przedsiębiorcy, prowadzący małe sklepy w niedużych miastach, już takich możliwości nie mieli. Reasumując, skutki zeszłorocznej ustawy są po prostu opłakane - mówią eksperci WEI.
I dodają, że jeśli zmian w zakazie nie będzie, to "PiS może przegrać najbliższe wybory".
- Ten zakaz po prostu musi mieć wpływ na wynik polityczny - zaznaczał prezes WEI Tomasz Wróblewski. Z badań Instytutu wynika powiem, że 2/3 Polaków jest przeciwnikami zakazu. - Najwięcej negatywnych emocji zakaz budzi nie tylko w dużych aglomeracjach, ale i w małych wsiach oraz na wsiach. A tam przecież mieszka żelazny elektorat PiS - słyszymy od ekspertów WEI.
Czytaj też: Lotos wyda kilkaset milionów złotych na rozwój stacji. Reakcja na zakaz handlu w niedziele
WEI proponuje inne rozwiązanie: wyrzucenie do kosza ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, a w zamian wprowadzenie w Kodeksie pracy przepisów gwarantujących pracowniko etatowym (nie tylko w handlu) dwie wolne niedziele w miesiącu.
Money.pl zapytał szefa WEI o to, na ile procentowo ocenia szansę, że rząd przychyli się do jego rekomendacji. - Jeżeli rząd waży ryzyka i widzi to, co my widzimy, to wydaje mi się, że przedsiębiorcy mogą liczyć na jakieś ustępstwa - odpowiedział Tomasz Wróblewski.
Instytut przekonuje, że większość pracowników branży handlowej sprzeciwia się zakazowi i chce natychmiastowych zmian. - Gdybym zaprosił pomysłodawców zakazu handlu do mojej hurtowni w Rzgowie, to musiałby zapewnić im ochronę. Pracownicy handlu naprawdę są wściekli na ten przepis - mówił podczas spotkania w WEI jeden z zaproszonych przez Instytut przedsiębiorców z branży odzieżowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl