"Bum! Produkcja przemysłowa w czerwcu wyszła na roczny plus: +0,5 proc. A my myśleliśmy, że z prognozą -6 proc. jesteśmy optymistami. Bardzo ładnie" - napisali na Twitterze analitycy mBanku.
Ekonomiści spodziewali się spadku produkcji o dokładnie 6,9 proc. rok do roku. Tymczasem odczyt GUS jest na lekkim plusie. Natomiast po eliminacji czynników sezonowych, spadek produkcji w czerwcu wyniósł -4,9 proc. w skali roku. Z kolei w porównaniu z majem, odnotowano wzrost o 13,9 proc.
"To duża niespodzianka. Pomogły dni robocze, niska baza, ale przede wszystkim odbudowa aktywności po pandemii. W stosunku do stanu wyjściowego produkcja jest już "tylko" o 10 proc. niższa" - napisali ekonomiści Banku Pekao.
Wcześniej trzy miesiące z rzędu GUS informował o spadku produkcji przemysłowej. Największe negatywne zaskoczenie miało miejsce w kwietniu, kiedy zamiast prognozowanych minus 10 proc., odnotowano spadek aż o 25 proc. Z kolei w maju produkcja również była pod kreską - zmalała o 17 proc. rok do roku.
Zobacz też: Emerytalna mapa Polski. Śląsk dostaje najwięcej, wschód kraju wciąż cierpi za niskie pensje
W porównaniu z ubiegłymi miesiącami, czerwcowe dane prezentują się dużo lepiej. Jednak według ekspertów z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), wzrost produkcji w czerwcu ma częściowo podłoże statystyczne. Ich zdaniem, bieżące dane sugerują około 8 proc. spadek PKB w drugim kwartale.
"Wzrost (produkcji przemysłowej - red.) po części ma podłoże statystyczne – w czerwcu 2019 roku odnotowaliśmy chwilowy spadek produkcji. Komentarz GUS wskazuje też na mocne wyniki producentów dóbr konsumenckich np. w sektorze meblowym (19,3 proc.) czy urządzeń elektrycznych (16,9 proc.) oraz elektronicznych (7 proc.)" - napisali eksperci z PIE.
"Wciąż słabo radzą sobie branże powiązane z mobilnością np. przetwórstwo ropy naftowej (-17,2 proc. rok do roku) sektor motoryzacyjny (-15,2 proc.) czy maszynowy (-13 proc.)" - dodali.
Według ekonomistów z PIE, w lipcu dynamika produkcji najprawdopodobniej będzie niższa – ponownie będzie to efekt mniej sprzyjających efektów kalendarzowych oraz statystycznych. Niemniej powinniśmy dostrzec kilka pozytywnych tendencji. Bieżące dane o zapotrzebowaniu na energię elektryczną wskazują na odbicie aktywności w branżach energochłonnych. Spodziewają się też znacznie lepszych wyników branży motoryzacyjnej oraz sektora górniczego - w czerwcu wydobycie wstrzymała pandemia.
W poniedziałek GUS podał także, że w okresie styczeń–czerwiec tego roku produkcja sprzedana przemysłu była o 6,3 proc. niższa w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, kiedy notowano wzrost o 5,1 proc.
Dane o produkcji przemysłowej to pierwsze z całej serii danych za czerwiec obrazujących kondycję polskiej gospodarki, które poznamy w tym tygodniu. Przed nami publikacje o produkcji budowlano-montażowej, sprzedaży detalicznej oraz wskaźniki koniunktury.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie