"Puls Biznesu" przedstawia ustalenia z kontroli, jaką KNF przeprowadziła w Biurze Maklerskim Alior Banku. W protokole pokontrolnym mowa jest o 30 naruszeniach ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz o łamaniu rozporządzeń ministra finansów oraz wewnętrznych procedur i regulaminów.
Jednostki funduszy W Investments były sprzedawane przez Alior Bank od 2013 aż do 2016 roku, czylii dystrybucja była prowadzona długo po objęciu akcji banku przez państwowe PZU.
Komisja Nadzoru Finansowego oceniła, że biuro maklerskie Aliora prowadziło działalność maklerską "w sposób nierzetelny, nieprofesjonalny i niezgodny z najlepiej pojętymi interesami klientów". Pracownicy banku wprowadzali klientów w błąd, nie informując o ryzyku inwestycji. Bank przedstawiał im materiały reklamowe przesłane przez fundusz i w żaden sposób ich nie weryfikował.
Co więcej, KNF nie ma wątpliwości, że o rażących nieprawidłowościach w sposobie sprzedaży produktów W Investments wiedział zarząd banku, ale nie zrobił nic, by temu zapobiec. Wiadomo, że byli już członkowie zarządu banku Krzysztof Czuba i Artur Maliszewski dostali sygnał od dyrektor departamentu private bankingu Aliora, że ryzyko dla klientów jest bardzo duże, ale jedynie zarekomendowali wprowadzenie "hamulca sprzedażowego". Nie zrobiono nawet tego.
Z ustaleń KNF wynika, że bardzo silne zaangażowanie Aliora w dystrybucję certyfikatów W Investments wynikało z wyjątkowo atrakcyjnych prowizji - zarówno dla banku, jak i samych pracowników. Jak pisze gazeta, zorganizowano nawet konkurs, w ramach którego każdy pracownik Aliora, który sprzedał certyfikaty WI za co najmniej 550 tys. zł, mógł wziąć udział w weekendowym szkoleniu w Amsterdamie.
Alior sprzedawał trefne produkty W Investments z takim pośpiechem, że często nawet nie dopełniał formalności i nie podpisywał umowy o przyjmowanie i przekazywanie zleceń maklerskich. Mogło to dotyczyć nawet co trzeciego klienta.
Nieprawidłowości w zarządzaniu funduszami zostały wykryte wiosną 2016 przez Michała Krupińskiego, obecnego prezesa Pekao, który wówczas pełnił funkcję szefa rady nadzorczej Alior Banku.
Alior Bank, który wcześniej aktywnie sprzedawał certyfikaty funduszy, złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Drugim z państwowych banków, który sprzedawał certyfikaty był BOŚ. Wstrzymanie sprzedaży nastąpiło w kwietniu 2016 roku.
Należące do TFI Fincrea fundusze zostały założone w 2012 roku. Fundusze inwestowały w w ziemie rolne, lasy, spółki, nieruchomości oraz budowany pod Otwockiem dom spokojniej starości.
Funduszami zarządzał Dom Maklerski W Investments, część giełdowej spółki W Investments należącej do Piotra Wiśniewskiego.
Alior Bank sprzedał certyfikaty WI za 404 mln zł ponad 1300 osobom. Łącznie poszkodowanych w całej aferze jest ponad 2 tys. osób, które z funduszy W Investments nie mogą do dziś wypłacić pół miliarda złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl