"Wall Street Journal" zastanawia się, kiedy wyspę zupełnie pochłonie woda, jak bardzo globalne ocieplenie zniszczy inne tego typu osady oraz co można zrobić, aby je uratować.
Portal Wtop News pisał jakiś czas temu, że trwają obecnie badania mające na celu sprawdzenie, czy plan wzmocnienia znikającej wyspy pośrodku zatoki Chesapeake jest w ogóle wykonalny.
Mieszkańcy stoją w obliczu niepewności co do tego, czy prawodawcy będą działać w celu ochrony ich domów. "Wyspa Tangier w Wirginii straciła około dwóch trzecich swojej masy lądowej od 1850 roku. Badania szacują, że to, co pozostało, stanie się niezdatnymi do zamieszkania terenami podmokłymi około 2050 roku, jeśli nic nie zostanie zrobione", donosi serwis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z mieszkańcami wyspy Tanger w USA?
Dwie rzeczy sprawiają podwójne kłopoty ponad 400 mieszkańcom wyspy. Ciężkie lodowce z epoki lodowcowej, które kiedyś obciążały ląd na północy, spowodowały podniesienie się powierzchni wokół zatoki Chesapeake. Odkąd ustąpiły lodowce, ziemia, która kiedyś była wypiętrzana, powoli tonie. Ponadto poziom mórz podnosi się, co dodatkowo pogłębia wieloletnie problemy Tangeru z powodziami i erozją, czytamy.
Według dziennikarzy serwisu Wtop News, osad, który regularnie wydobywa z okolic wyspy, grupa inżynierów Armii Stanów Zjednoczonych, pozostaje tuż przy brzegu niezamieszkanej części wyspy zwanej Uppards . Okazuje się, że jest on ostatecznie wypłukiwany, co wskazuje na trudności utrzymania się wyspy na powierzchni. Teraz Korpus zaczyna badać, czy ma sens budowanie trwałej struktury, która utrzyma osad na miejscu.
Zespół udał się do Tangeru, aby przelecieć dronem nad Uppards i zdobyć najnowsze i najlepsze informacje z pomiarów fizycznych - mówi Keith Lockwood, szef działu zasobów wodnych w Okręgu Norfolk Korpusu Inżynieryjnego Armii dla portalu.
Pieniądze na badania
Na początku tego roku senator Demokratów Tim Kaine i Mark Warner z Wirginii zabezpieczyli 300 tys. dolarów z pieniędzy federalnych na przeprowadzenie tych badań.
W ramach działań uruchomiono drona. Eksperci liczą, że Korpus będzie mógł pracować nad inżynierią, projektowaniem i udzielaniem pozwoleń dla konstrukcji w 2024 r. oraz ukończyć budowę w 2025 r.
Oczekuje się, że zdjęcia zostaną przetworzone w ciągu najbliższych kilku tygodni, aby pomóc dokładnie określić, gdzie powinna znajdować się stała konstrukcja, jak duża powinna być i z czego powinna być wykonana.
Mieszkańcy boją się, że władze nie zdążą z pomocą i 400 rodzin będzie musiało szukać nowego miejsca do życia.