Największy na świecie przewoźnik lotniczy American Airlines Group przyznał, że w najbliższym czasie nie będzie potrzebował tak dużej liczby pracowników jak przed pandemią. W szczególnie trudnej sytuacji są stewardessy – spółka nie podjęła jeszcze decyzji, ale być może ok. 8 tys. z nich zostanie wysłane na przymusowe urlopy lub wcześniejszą emeryturę.
Serwis Bloomberg, który poinformował o sprawie, dodał, że firma planuje wdrożenie dodatkowych programów urlopowych i programu dobrowolnych odejść, by uniknąć zwolnień grupowych.
Linie lotnicze zmniejszą również liczbę personelu do minimum wymaganego przez przepisy federalne. Wszystko z potrzeby oszczędności.
- Wprawdzie mamy nadzieję, że klienci będą wracać do nas w nadchodzących miesiącach, ale ta pandemia zmieniła naszą działalność na wiele lat – napisał w liście do pracowników Jill Surdek, wiceprezes American Airlines Group. - Mniej lotów międzynarodowych, a co za tym idzie, ograniczenie załóg, to część naszej nowej rzeczywistości.
Bloomberg informuje, że liczba pasażerów w USA ledwo zbliża się do jednej czwartej poziomu przed pandemią. Wszyscy przewoźnicy tną koszty, a zwolnienie pracowników – lub wysłanie ich na postojowe – to w tej sytuacji najbardziej oczywiste posunięcie.
Ryanair zwalnia, również w Polsce
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl