300 dolarów miesięcznie - tyle mają dostawać w USA rodzice dzieci, które nie skończyły sześciu lat. Dla starszych dzieci, od 6. do 17. roku życia ma to być 250 dolarów, a więc ok. 930 zł.
"Amerykańskie 500 plus" ma się jednak znacznie różnić od tego polskiego. Wersja ze Stanów ma być rodzajem ulgi podatkowej. Rodzice najmniejszych dzieci mają zatem rocznie oszczędzić na podatkach 3,6 tys. dolarów.
Nawet jednak jeśli nie zarabiają tyle, by teoretycznie skorzystać z ulgi, to 250 lub 300 dolarów miesięcznie i tak im będzie się należeć. Wypłaty ma koordynować IRS, czyli amerykańska skarbówka.
Inaczej niż w Polsce, "250 dolarów plus" prawdopodobnie nie będzie dostępne jednak dla każdego rodzica. Ci najzamożniejsi Amerykanie mają być z programu wykluczeni, choć szczegóły nie są tu jeszcze znane.
Comiesięczne wypłaty dla rodziców to na razie projekt, jednak według dziennika "The Washington Post", ma on bardzo duże szanse na realizację.
Byłaby to część planu Bidena na rozruszanie gospodarki po pandemii. Jednak w przeciwieństwie do większości innych benefitów, Demokraci chcą, by pieniądze dla rodziców zostały na stałe.
Nowy prezydent USA Joe Biden podjął niedawno również decyzję w sprawie zwiększenia wydawania żywności dla najbardziej potrzebujących. "Nie możemy pozwolić na to, żeby ludzie głodowali. I na to nie pozwolimy" - podkreślał nowy prezydent.