Artykuł aktualizowany
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zdecydowała się powołać Andrzeja Kwalińskiego na stanowisko głównego inspektora pracy w czwartek 24 września. O nominacji poinformowano za pośrednictwem strony sejmowej.
Świeżo upieczony szef Państwowej Inspekcji Pracy jest z nią związany od ponad 30 lat. Przez ostatnie trzy lata pełnił funkcję jej wiceszefa. Na stronie Sejmu przypomniano również, że we wcześniejszych latach pełnił on m.in. funkcję okręgowego inspektora pracy w Warszawie.
Kończy się tym samym saga związana z wakatem na stanowisku szefa PIP. Wcześniej ten urząd piastował Wiesław Łyszczek.
Zrezygnował jednak po aferze z przyznaniem sobie samemu premii. Interia przed kilkoma tygodniami ujawniła, że Łyszczek przyznał sobie w tym roku łącznie 20 tys. złotych nagrody za "szczególne osiągnięcia".
Natomiast od momentu objęcia urzędu w 2017 roku Łyszczek miał przyznać sobie blisko 139 tys. złotych w formie nagród.
To nie spodobało się kierownictwu Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego też - po rozmowie z wiceprezesem tej partii oraz wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim - Łyszczek 12 września zrezygnował ze stanowiska głównego inspektora pracy.
Zgodnie z zapisami ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, głównego inspektora pracy powołuje i odwołuje marszałek Sejmu. Czyni to po zasięgnięciu opinii Rady Ochrony Pracy i właściwej komisji sejmowej.