W czerwcu, jak co kwartał, Narodowy Bank Polski przeprowadził ankietę wśród 19 ekspertów reprezentujących instytucje finansowe, ośrodki analityczno-badawcze oraz organizacje przedsiębiorców. Prognozowali oni sytuację polskiej gospodarki w latach 2019-2021.
Z opublikowanego w czwartek raportu wynika, że nieuniknione jest spowolnienie, choć będzie stosunkowo łagodne. Podwyżki cen zostaną opanowane, a droższych kredytów można oczekiwać dopiero za dwa lata.
Zgodnie z oczekiwaniami blisko 20 ekspertów w 2019 roku można spodziewać się tempa wyhamowania wzrostu gospodarczego z blisko 5 proc. do 4-4,8 proc. Podstawowy scenariusz zakłada 4,5 proc. To dokładnie tyle, ile wcześniej szacował sam NBP oraz o 0,1 pkt proc. wyższa prognoza niż daje Komisja Europejska.
W kolejnych dwóch latach ma być niestety tylko gorzej. PKB osłabnie i powinno kształtować się w przedziale 3-4,3 proc. w 2020 roku i 2,5-3,9 proc. w 2021. Średnio można oczekiwać odpowiednio 3,7 proc. i 3,2 proc.
Co z cenami?
Mimo gigantycznych podwyżek cen niektórych produktów, szczególnie żywności, inflacja wyliczana przez GUS dla całego koszyka dóbr i usług kupowanych przez statystycznego Polaka, powinna zostać utrzymana w ryzach. Średnia dla całego roku ma być poniżej celu NBP (2,5 proc.). Z prognoz ekspertów wynika, że znajdzie się w przedziale 1,9-2,5 proc. przy średniej na poziomie 2,2 proc.
Warto zauważyć, że to mniej optymistyczny scenariusz niż kreślił ostatnio sam NBP, prognozując średni wzrost cen na ten rok rzędu 2 proc. Z kolei dla dwóch kolejnych lat szacunki ekspertów są bardziej łaskawe. Zakładają podwyżki cen o 2,7 proc. w przyszłym roku i 2,5 proc. w 2021.
Czytaj więcej: Inflacja im nie straszna. Na 500 plus można zarobić
Trzeba dodać, że rozstrzał prognoz poszczególnych ekspertów jest spory. Na przyszły rok typowania wahają się od 2,1 do 3,1 proc. Z kolei na 2021 szacunki inflacji mieszczą się w przedziale 1,7-3,3 proc.
Przypomnijmy, że celem NBP jest utrzymywanie w długim okresie czasu stabilnego poziomu cen. Za taki uważa się inflację między 1,5-3,5 proc., gdzie pożądane dla szybkiego rozwoju gospodarczego jest 2,5 proc. Eksperci ankietowani przez bank oceniają, że w tym roku na akceptowanym przez NBP poziomie inflacja będzie z prawdopodobieństwem 93 proc. Będzie ono maleć w kolejnych latach do 72 proc. (2020) i 60 proc. (2021).
Do 2021 roku kredyty pozostaną tanie
Eksperci ankietowani przez NBP zgodnie twierdzą, że w tym i przyszłym roku nie należy spodziewać się zmian stóp procentowych w Polsce. To ważna informacja z punktu widzenia kredytobiorców. Wysokość płaconych przez nich rat zależy pośrednio od stawek ustalanych przez bank centralny. Tym samym nie należy spodziewać się wyższych płatności.
Należy jednak dodać, że prognozom na 2020 rok towarzyszy pewna doza niepewności. Dopiero w 2021 roku zakładana jest niewielka podwyżka oprocentowania. Z obecnych rekordowo niskich 1,5 proc. możliwa jest jedna podwyżka. Najpewniej do 1,75 proc.
Pojedyncza podwyżka poziomu stóp procentowych o 0,25 pkt. proc. oznacza wzrost raty typowego kredytu o około 45 zł (15 zł na każde 100 tys. zł pożyczone na 30 lat).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl