Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KOL
|
aktualizacja
Materiał sponsorowany przez ImpactCEE

Anna Lewandowska, speakerka Impact’21!: - Dochodząc do jednego celu, na horyzoncie widzę kolejne

1
Podziel się:

Sportsmanka, jedna z najbardziej znanych polskich trenerek, autorka książek ze zdrowymi przepisami i płyt DVD z treningami oraz propagatorka zdrowego trybu życia - zapraszamy na wywiad z Anną Lewandowską, która już 13 maja wystąpi na wiosennej scenie Impact’21.

Anna Lewandowska, speakerka Impact’21!: - Dochodząc do jednego celu, na horyzoncie widzę kolejne
Anna Lewandowska, speakera Impact'21: Karate ukształtowało mój charakter. Nauczyło mnie nie poddawać się i nie ulegać słabościom. (fot. materiały prasowe)

Nie da się ukryć, że ostatni rok był dla nas wszystkich ogromnym wyzwaniem. Z czym Pani się najbardziej zmagała w trakcie pandemii i lockdownu?

Bardzo brakowało mi zarówno przyjaciół, bliskich, jak też bezpośrednich spotkań zawodowych. Moje życie od kilku lat toczy się między Warszawą a Monachium, więc spotkania online to dla mnie codzienność. Ale pandemia zaburzyła równowagę i to było chyba największe wyzwanie. Okazało się, że całkowite przeniesienie naszego świata do internetu jest możliwe, ale nie do końca jest nam z tym dobrze. Mogłam z powodzeniem przeprowadzić trening online dla kilkunastu tysięcy osób jednocześnie za pośrednictwem social mediów, ale z drugiej strony musiałam odwołać obozy Camp by Ann. Bardzo brakowało mi moich obozów. Podczas tych wyjazdów pracuję z niesamowitymi kobietami, mogę obserwować jak przechodzą niezwykłe metamorfozy i zmieniają swoje życie na zdrowsze i lepsze. Po ponad roku pandemii jestem przekonana, że by zbudować trwałą i solidną relację bardzo ważny jest kontakt osobisty. Nie sądzę jednak był ten offlinowy był jedynym słusznym, z pewnością będziemy funkcjonować już w systemie hybrydowym, ale niewątpliwie najlepiej jest zachować balans.

Czy doświadczając tych uciążliwości, wypracowała Pani jakąś uniwersalną radę dla osób, których życie przeniosło się do domów i mieszkań, zmieniając je w biuro i szkołę? Jak w tej niecodziennej codzienności znaleźć chwilę dla siebie, złapać dystans, zadbać o formę i zdrowie?

Dom stał się naszym głównym lub jedynym centrum dowodzenia. Badania pokazują, że pandemia przyczyniła się do częstszego występowania zaburzeń psychicznych, szczególnie u dzieci i młodzieży. Kolejnym problemem są też zaburzenia odżywiania i brak aktywności fizycznej. Statystyki są porażające - ponad jedna trzecia Polaków jest teraz mniej aktywna niż była przed pandemią, a blisko połowa badanych za swój codzienny sport uważa spacer i jazdę na rowerze. Oczywiście, jestem zdania, że każda minuta aktywności fizycznej jest lepsza niż jej brak - lepszy spacer niż nic. Ale krótki spacer to za mało dla prawidłowego rozwoju organizmu - szczególnie młodego i w pełni sił. Dopiero 45 minutowy średnio intensywny wysiłek pozwala zredukować poziom stresu.

Praca zdalna to ogromne wyzwanie dla kobiet, które pracując, dbają jednocześnie o dom i rodzinę. Mnie osobiście w zachowaniu balansu pomaga wydzielenie w domu stref do pracy, jedzenia, odpoczynku i zabawy z dziećmi. Uważam, że warto stawiać sobie też granice czasowe, kiedy jesteśmy w pracy i szkole, a kiedy praca i szkoła się kończą. W organizacji dnia pomaga mi również samodzielne wyznaczanie sobie celów oraz priorytetyzowanie zadań. Każdego dnia planuję czas na obowiązki, aktywność fizyczną, odpoczynek i relaks z najbliższymi.

Najważniejsza uniwersalna rada jaką mogę dać wszystkim, to uwzględnianie w swoim kalendarzu czasu na aktywność fizyczną. Codziennie. Planujmy je tak, jakby był to obowiązek, coś co musi się zmieścić w naszym codziennym planie. Nie liczmy na to, że zaczniemy dbać o zdrowie, jak tylko będziemy mieć więcej czasu, bo to się może nigdy nie wydarzyć, szczególnie w czasach, gdy równowaga między tym co jest pracą a prywatnością jest mocno zaburzona.

Wspomniała pani o kobietach, które jednocześnie pracują, jak i zajmują się domem i jest pani tego najlepszym przykładem: jest pani mamą, żoną, sportsmanką, bizneswoman... długo by wymieniać. Skąd pojawiały się pomysły na rozpoczęcie tych wszystkich projektów? Czy udaje się Pani te wszystkie aktywności pogodzić, czy jednak pojawia się poczucie, że któraś jest zaniedbywana na korzyść realizacji innej?

Tak, łączę wiele ról, podobnie jak wiele innych pracujących matek na całym świecie. Wszystkie projekty, które realizuję mają jedno źródło – pasja. Kocham sport i aktywność fizyczną od najmłodszych lat i przekułam swoją pasję w biznes. To był dla mnie zupełnie naturalny kierunek ze względu na moje wykształcenie i doświadczenie sportowe. Teraz jestem współwłaścicielką marki kosmetycznej Phlov by Anna Lewandowska, spożywczej Foods by Ann, produkującej z wysokojakościowych składników zdrowe produkty żywnościowe, cateringu dietetycznego SuperMenu by Anna Lewandowska także aplikacji Diet&Training by Ann udostępniającej dedykowane treningi i diety. Wszystkie te marki wpisują się w rozwiązania, które pomagają nam zdrowiej żyć, budować dobre nawyki i jeszcze czerpać z tego radość.

Kiedy więc możemy spodziewać się kolejnych Pani projektów w Polsce? Co ma w tym momencie największy priorytet? Które marki będzie Pani rozwijać?

Każda z moich firm rozwija się bardzo dynamicznie: Foods by Ann przechodzi proces dużych zmian pod kątem zmieniających się trendów i oczekiwań biznesowych, we Phlov planujemy w tym roku premiery nowych produktów, SuperMenu jest na rynku dopiero od roku i chociaż już udało nam się osiągnąć ogromny sukces to dopiero się rozkręcamy. Z kolei z mojej aplikacji Diet and Training by Ann korzysta już 2,7 mln użytkowników. Zapotrzebowanie na tego typu usługi jak treningi online jeszcze nigdy nie było takie duże.

Rok temu uruchomiła Pani własną linię cateringu dietetycznego. Proszę opowiedzieć, jak powstaje, z jakich produktów, jak tworzone są przepisy?

SuperMenu by Anna Lewandowska ruszyło w chyba najtrudniejszym możliwym momencie, bo na samym początku pandemii koronawirusa. Nie wiedzieliśmy, jak zachowa się rynek ani czy to jest dobry moment na start. Musiałam postawić wszystko na jedną kartę i zaryzykować. Postanowiliśmy z wspólnie z mężem, że przekażemy pierwsze 5000 posiłków pro bono dla lekarzy walczących z Covid-19. To był w pewnym sensie bardzo symboliczny moment. Czułam też intuicyjnie, że to jest najlepszy czas by ruszyć z biznesem, który w pełni wpisuje się w oczekiwania dzisiejszych konsumentów – żyć intensywnie, wygodnie, jeść zdrowo. Wiedziałam, że mam ze sobą na pokładzie wspaniałych ludzi, świetnych specjalistów-dietetyków, którzy tworzą jadłospisy w oparciu o najnowsze trendy żywieniowe. Jak pokazują badania SuperMenu, motywacją dla ponad połowy osób chcących skorzystać z cateringu dietetycznego jest zdrowe odżywianie. Dlatego stawiamy na naturalne składniki, w posiłkach nie ma wysokoprzetworzonych produktów, barwników ani konserwantów. Wszystkie produkty, w tym warzywa, przyprawy i zioła są starannie wyselekcjonowane. Dzisiaj mamy własny, nowoczesny kompleks produkcyjny, zatrudniamy kilkadziesiąt osób i dojeżdżamy pod drzwi tysięcy zadowolonych klientów.

Prowadzenie takiego biznesu wymaga wielu umiejętności. Jak wiele z nich wypracowała w sobie pani podczas osiągania mistrzostw sportowych i teraz przekłada je pani na firmę?

Karate ukształtowało mój charakter. Nauczyło mnie nie poddawać się i nie ulegać słabościom. Uważam, że porażki kształtują i dają lekcję, z której należy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Zawsze byłam bardzo zadaniowa. Dochodząc do jednego celu, na horyzoncie widzę kolejne. Tak było w sporcie, tak jest i teraz w biznesie. Z resztą, statystyki pokazują, że większość ludzi odnoszących sukcesy zawodowe aktywnie uprawia sport, także coś w tym jest. To właśnie sport uczy wytrwałości, determinacji, regularności i samodyscypliny, które w biznesie są kluczowe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Materiał sponsorowany przez ImpactCEE

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Anna
3 miesiące temu
Nauczyciel zarabia jak magazynier tylko pracuje 1/4 tego siedząc na tyłku przy biurku i robi po 2/ 3h dziennie a potem laba, do tego 2,5miecha płatnych wakacji i 2 tyg. ferie. Jak mu źle, to niech idzie dźwigać kartony.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Anna
3 miesiące temu
Nauczyciel zarabia jak magazynier tylko pracuje 1/4 tego siedząc na tyłku przy biurku i robi po 2/ 3h dziennie a potem laba, do tego 2,5miecha płatnych wakacji i 2 tyg. ferie. Jak mu źle, to niech idzie dźwigać kartony.