Wprowadzony w Austrii w piątek 10-dniowy lockdown przeciwepidemiczny i obowiązek szczepień przeciw Covid-19 wyprowadził w sobotę na ulice Wiednia około 30 tys. przeciwników tych obostrzeń – poinformowała stacja Deutsche Welle.
Uczestnicy demonstracji, głównie stronnicy prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe), manifestowali swój sprzeciw wobec decyzji rządu o wprowadzeniu od najbliższego poniedziałku serii obostrzeń, jak zakaz opuszczania domu poza wyjściem na zakupy spożywcze, po poradę lekarską i z potrzeby wykonania ćwiczeń fizycznych.
Odwołanie imprez kulturalnych, zamknięcie punktów handlowych poza oferującymi produkty żywnościowe i nałożenie obowiązku poddania się szczepieniu przeciw Covid-19 na wszystkich, dla których preparaty są dostępne - to kolejne powody, które wyprowadziły na ulice stolicy Austrii dziesiątki tysięcy ludzi. Według policji demonstrowało ok. 30 tys. osób.
Prawicowi ekstremiści
- Oceniam, że około 20-25 proc. społeczeństwa nie jest do końca szczęśliwe, a zarazem bliskie im są różnego rodzaju teorie spiskowe. To grupa, którą próbują zwerbować prawicowi ekstremiści – powiedział dziennikarz i pisarz Michael Bonvalot.
Dodał, że w tych częściach kraju, gdzie ruch prawicowy jest silny, mniej ludzi się szczepi, a więcej choruje. Pozytywny wynik testu na Covid-19 otrzymał na początku bieżącego tygodnia także przywódca FPOe Herbert Kickl, który obostrzenia pandemiczne nazywa "dyktaturą".
Według rządowych danych mniej niż 66 proc. spośród 8,9 mln mieszkańców Austrii jest w pełni zaszczepionych.
"Przepraszam, że to zrobiłem"
Austriacki kanclerz Alexander Schallenberg w piątek przeprosił wszystkich zaszczepionych za wprowadzone ograniczenia, mówiąc, że to niesprawiedliwe, że muszą cierpieć z powodu blokady, choć wykorzystali wszystkie dostępne środki, by chronić siebie i innych przed zakażeniem i powstrzymać transmisję wirusa.
"Przepraszam, że to zrobiłem" – powiedział Schallenberg o lockdownie w publicznej telewizji ORF.
Policja poinformowała, że ok. 1300 funkcjonariuszy będzie kontrolować w różnych częściach kraju przestrzeganie obostrzeń, których zasadność utrzymania zostanie oceniona po 10 dniach. Zakłada się przedłużenie okresu obowiązywania lockdownu maksymalnie do 20 dni.
Protesty w Amsterdamie odwołane
Organizatorzy planowanej na sobotę w Amsterdamie międzynarodowej demonstracji przeciwników obostrzeń związanych z pandemią Covid-19 poinformowali o odwołaniu akcji z powodu piątkowych zamieszek w Rotterdamie.
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować bezpieczeństwa uczestników" - głosi oświadczenie United We Stand, opublikowane na Facebooku. Organizacja zaapelowała, aby osoby, które planowały przyłączyć się do protestu, nie przyjeżdżały do stolicy. O odwołaniu manifestacji poinformował także Urząd Miasta Amsterdamu.
W piątkowy wieczór w Rotterdamie doszło do starć manifestujących przeciwko restrykcjom sanitarnym a policją.
Policja otworzyła ogień do atakujących ją agresywnych demonstrantów. Siedem osób zostało rannych.